Oczyszczenie świątyni ze sprzedawców

Ewangelia na niedzielę 3 marca 2024

Oczyszczenie świątyni ze sprzedawców
13
Zbliżało się żydowskie święto Paschy i Jezus udał się do Jerozolimy. 14Na dziedzińcu świątyni napotkał sprzedawców wołów, owiec i gołębi oraz tych, którzy prowadzili wymianę pieniędzy. 15Wówczas splótł bicz ze sznurów i przepędził wszystkich z terenu świątyni, również owce i woły. Rozrzucił pieniądze tych, którzy je wymieniali, a ich stoły powywracał. 16Sprzedawcom gołębi zaś nakazał: “Zabierzcie stąd to wszystko i nie róbcie targowiska z domu mego Ojca!”. 17Uczniowie przypomnieli sobie tekst Pisma: Gorliwość o Twój dom pochłania Mnie. 18Żydzi natomiast zwrócili się do Niego z pytaniem: “Jakim znakiem wskażesz nam, ze masz prawo to czynić?”. 19Na to Jezus odpowiedział: “Zburzcie tę świątynię, a Ja w ciągu trzech dni ją wzniosę”. 20Żydzi odrzekli: “Czterdzieści sześć lat budowano tę świątynię, a Ty chcesz ją wznieść w ciągu trzech dni?”. 21On jednak mówił o świątyni swego ciała. 22Kiedy więc powstał z martwych, uczniowie przypomnieli sobie, ze właśnie to powiedział i uwierzyli Pismu oraz słowom Jezusa.

Znajomość ludzkiego wnętrza
23
Podczas pobytu Jezusa w Jerozolimie na święcie Paschy wielu ludzi uwierzyło w imię Jego, ponieważ widzieli znaki, które czynił. Jezus jednak nie odsłaniał się przed nimi, bo znał wszystkich. Nie potrzebował także, aby ktoś dawał Mu świadectwo o człowieku, ponieważ sam wiedział, co się w nim kryje.

Ewangelia wg Św. Jana 2, 13-25

Cóż, jak widać – komercja nie jest zjawiskiem znanym tylko z naszych czasów – ma długie tradycje. Chociaż chwilami mam wrażenie, że powoli przesuwają się nam priorytety i komercja staje się ważniejsza niż to, wokół czego wyrosła. Za 4 tygodnie Wielkanoc. Robiąc dziś zakupy widziałam w hipermarkecie wielkie stosy zajączków, baranków, jajeczek. Nie ma sensu z tym walczyć, tym bardziej, że tak naprawdę to nic złego. Pod warunkiem, że pamiętamy o tym, ze to tylko dodatek i otoczka, a nie sens i cel. Wielkanoc to nie święto jajeczka i zajączka, ale pamiątka Zmartwychwstania. Największej Tajemnicy chrześcijaństwa.

Współczesny świat jest głośny i zabiegany, pędzący za zyskiem.  My też, w mniejszym czy większym stopniu w tym uczestniczymy. W walce o “mieć”, czasami zapominamy o “być”.  Nie chodzi tu tylko o tych, którzy chcą się wzbogacić za wszelka cenę. Mając mało, starając się przeżyć “od pierwszego do pierwszego”, przytłoczeni codziennością, też łatwo ulegamy jakiemuś szaleńczemu pędowi. Jesteśmy zmęczeni, zaczyna nam brakować czasu dla siebie, dla innych ludzi (nawet tych najbliższych), dla Boga.
I tęsknimy za ciszą i spokojem.
Ja mam taki swój stały zwyczaj. Zawsze, gdy jestem w centrum Gdańska, wchodzę na kilka minut do kościoła Św.Mikołaja. To takie moje chwile zatrzymania się i wyciszenia,  choćby krótkiej modlitwy. Pędzący, hałaśliwy świat zostaje na zewnątrz – w ciszy można usłyszeć samego siebie, zastanowić się nad sensem całej tej bieganiny nabrać sił.
Każdy tego potrzebuje…
Przestrzeń kościołów to idealne miejsce do odzyskania takiej równowagi wewnętrznej. Musimy więc pilnować, aby nie wdarli się tam kupcy i handlarze, rozstawiający swoje stragany. W Domu Boga nie ma miejsca na zgiełk targowiska – Jezus jednoznacznie pokazuje to w dzisiejszej perykopie.
Nie ma tam też miejsca na politykę, nawet jeżeli ktoś Pana Boga próbuje wciągnąć na swoje sztandary. To miejsce, gdzie na znak pokoju wyciągamy rękę także do naszych wrogów, pamiętając o tym, że też są naszymi bliźnimi.


Przeciwko hipokryzji i obłudności

Ewangelia na niedzielę 5 listopada 2023

23 Przeciwko hipokryzji i próżności
1
Wówczas Jezus przemówił do tłumów i do swoich uczniów: 2“Miejsce Mojżesza w nauczaniu zajęli nauczyciele Pisma i faryzeusze. 3Czyńcie więc i zachowujcie wszystko, czego was nauczą. Nie naśladujcie jednak ich czynów. Mówią bowiem, ale sami nie czynią. 4Przygotowują wielkie ciężary, których nie można unieść, a sami nie chcą ich nawet ruszyć palcem. 5Czynią zaś wszystko, aby pokazać się ludziom. Rozszerzają swoje filakterie i wydłużają frędzle u płaszczów. 6Lubią zajmować pierwsze miejsca na ucztach i w synagogach. 7Pragną, aby ludzie pozdrawiali ich na placach i nazywali rabbi.

8Wy natomiast nie pozwalajcie nazywać się rabbi, gdyż macie tylko jednego nauczyciela, a wszyscy jesteście braćmi. 9Nie nazywajcie tez nikogo na ziemi ojcem, gdyż macie tylko jednego Ojca, który jest w niebie. 10Nie pozwalajcie również, aby was nazywano mistrzami, bo jedynym waszym mistrzem jest Chrystus. 11Największy z was niech się stanie Waszym sługą.
12Kto się wywyższa, będzie poniżony, a kto się poniża, będzie wywyższony”.

Ewangelia wg Św. Mateusza 23 , 1-12

Dzisiejsza Ewangelia ma jakiś smutny oddźwięk współczesności. Mam wrażenie, że odzwierciedla jedną z głównych przyczyn antyklerykalizmu, bardzo ostatnio modnego. Niezależnie od tego jak to wygląda w poszczególnych przypadkach – zbiorowy obraz hierarchów Kościoła jest bardzo mało budujący. Poziom zaufania do Kościoła niestety spada gwałtownie.
Z pewnością duży wpływ na to mają tendencje obserwowane na całym świecie , także w Europie, ale wszystkiego to nie wyjaśnia. Chyba zabrakło głębszej refleksji, a przede wszystkim – umiaru w kreowaniu się na jedyną siłę przewodnią w społeczeństwie. Utożsamiający jedyną enklawę wolności czasów PRL-u Kościół jakby zachłysnął się własną siłą i mocą sprawczą, w dodatku ostro tępiąc wszystkie głosy krytyczne i nawołujące do zastanowienia.
Boję się efektu, że ludzie zniesmaczeni postępowaniem niektórych kapłanów, odwrócą się od Boga. To już jest problem i to dotyczący nas wszystkich. Kościół to nie tylko duchowieństwo, my także jesteśmy jego członkami. Wprawdzie nie jest to instytucja demokratyczna, ale donośny głos wiernych może też czasem spowodować znaczne wstrząsy. A z nami samymi też nie jest dobrze – też mamy silne tendencje do wywyższania się, pogardzania innymi ludźmi. Pojęcie “lepszego” i “gorszego” sortu padło przecież ze strony tych polityków, którzy uważają się za katolików i którzy jednocześnie lubią być podziwiani, pozdrawiani na placach, a frędzle u ich płaszczy są coraz dłuższe….


 

Oddajcie cesarzowi, co cesarskie

Ewangelia na niedzielę 22 października 2023

Sprawa podatku
Wówczas faryzeusze odeszli i naradzali się, jak przyłapać Go na słowie. Posłali do Niego swoich uczniów razem ze zwolennikami Heroda z zapytaniem: Nauczycielu, wiemy, że jesteś prawdomówny i zgodnie z prawdą nauczasz drogi Bożej. Nie dbasz o niczyje względy i nie zważasz na ludzką opinię. Powiedz nam, co o tym sądzisz: Czy należy płacić podatek cesarzowi, czy też nie? Jezus poznał ich przewrotność i odpowiedział: Obłudnicy! Dlaczego Mnie wystawiacie na próbę? Pokażcie Mi monetę, którą się płaci podatek . A oni podali Mu denara. Wtedy zapytał: Czyja jest ta podobizna i napis?. Odpowiedzieli: Cesarza. Wówczas rzekł: Oddajcie więc cesarzowi to, co jest cesarskie, a Bogu to, co boskie.

Ewangelia wg Św. Mateusza 22 , 15-21

Dzisiejsza perykopa w prosty sposób rozstrzyga dylemat związany z konfliktem pomiędzy władzą ludzką i boską. Konflikt stary i znany, rozdarcie pomiędzy koniecznością wypełnienia praw boskich i nakazów władzy to przecież chociażby historia Antygony.
Znajdujący się pod rzymską okupacją Żydzi musieli płacić podatek cezarowi, co z pewnością było mało przyjemną powinnością. Faryzeusze chcieli wystawić Jezusa na próbę: opowiedzenie się za władzą rzymską spowodowałoby spadek popularności wśród ludu, wystąpienie przeciwko niej – groziło konsekwencjami ze strony władzy. Nie udało się – odpowiedź Jezusa była majstersztykiem…
A jak to wygląda dziś? Jak w naszej polskiej rzeczywistości wygląda taki rozdział państwa i Kościoła? I jak powinien wyglądać?
Jako społeczeństwo bardzo szybko się laicyzujemy, tempo jest zatrważające, szczególnie wśród młodych ludzi. Określenie Polak-katolik to już tylko slogan, coraz mniej mający wspólnego z rzeczywistością.  Nie da się tego nie zauważać i ignorować. 
A jednocześnie przez ostatnie lata coraz częściej i bardziej dochodzi do prób zawłaszczania państwa przez katolików. Chwilami mam wrażenie, że ludziom uważającym się za wierzących nie wystarczy Dekalog i nauczanie Kościoła, wszystkie zasady wiary chcą wprowadzić do państwowych rozwiązań prawnych. W dodatku często na pokaz i bardzo wybiórczo. Czy naprawdę bezwzględny zakaz aborcji w kodeksie karnym wszystko załatwi? A co z całym podziemiem aborcyjnym, wobec którego liczba oficjalnych aborcji jest pomijalnie mała? Dlaczego w ogóle nie wspomina się o rozwodach, tak powszechnych również wśród katolików? I to również “rozwodach kościelnych”…  Jak to naprawdę jest z ilością katolików w społeczeństwie?  Czy mamy prawo dyktować innym jak mają żyć? Jakie spektakle oglądać? Co to znaczy sztuka? Lub jakie treści powinny być w podręcznikach? Może jednak lepiej skupić się na tym, co Boskie i przykładem własnego życia pokazać innym Ewangelię, a nie zawłaszczać państwo? Gdy kiedyś staniemy przed Bogiem nie będziemy rozliczanie z tego, w ilu protestach uczestniczyliśmy, tylko z tego, jak żyliśmy Ewangelią.


 

Upomnienie braterskie

Ewangelia na niedzielę 10 września 2023

Upomnienie braterskie
15
Jeżeli twój brat zgrzeszy przeciw tobie, idź i upomnij go w cztery oczy. Jeśli cię usłucha, pozyskasz swego brata. 16Jeśli cię nie posłucha, weź ze sobą jeszcze jedną lub dwie osoby, niech cała sprawa rozstrzygnie się w oparciu o dwóch lub trzech świadków. 17Jeżeli ich także nie posłucha, powiedz o tym Kościołowi. A jeśli nawet Kościoła nie posłucha, niech będzie dla ciebie jak poganin i celnik.

18Zapewniam was: Wszystko, cokolwiek zwiążecie na ziemi, będzie związane w niebie, a cokolwiek rozwiążecie na ziemi, będzie rozwiązane i w niebie.
19Zapewniam was jeszcze: Jeżeli dwaj spośród was zgodnie o coś poproszą, otrzymają wszystko od mojego Ojca, który jest w niebie. 20Gdyż tam, gdzie dwaj lub trzej zbierają się w moje imię, jestem pośród nich. .

Ewangelia wg Św. Mateusza 18 , 15-20

Upominanie innych wcale nie jest taka łatwą sprawą. I jakoś nie sądzę, żeby kiedyś było to proste. Choć być może kiedyś ludzie bardziej liczyli się ze zdaniem autorytetów? Kościoła?
Dziś raczej trudno sobie to wyobrazić. Współczesna rzeczywistość jakoś mało szanuje swoje autorytety, każdego potrafiąc w taki czy inny sposób opluć. Wcale nie lepiej jest z Kościołem. Niestety. Kościół też przestał być najwyższym autorytetem. W części wynika to po prostu z tego, że takie są czasy. Z drugiej jednak strony – chwilami mam wrażenie, że niektórzy księża i hierarchowie uważają, że szacunek i uznanie należy im się tylko i wyłącznie z racji urzędu i mocą boską jest niezniszczalny. A tak niestety nie jest. Może jednak właśnie z tego wynika chwilami jakby nawet cyniczna chęć ignorowania problemów i zamiatania śmieci pod dywan.
Szkodzi to Kościołowi, którego częścią jesteśmy my także. Może warto spróbować coś zmienić? “Tam gdzie dwaj lub trzej zbierają się w moje imię – jestem pośród nich” – przecież w Kościele jest wielu kapłanów, dla których duch Ewangelii to nie puste słowa. A “zwykłych” wiernych, którzy są zniesmaczeni skandalami obyczajowymi, uczestnictwem Kościoła w bieżących rozgrywkach politycznych – jeszcze więcej.


 

Piotr czyli Opoka

Ewangelia na niedzielę 27 sierpnia 2023

Potrzeba męstwa
Gdy Jezus przyszedł w okolice Cezarei Filipowej, pytał swych uczniów: „Za kogo ludzie uważają Syna Człowieczego?” A oni odpowiedzieli: „Jedni za Jana Chrzciciela, inni za Eliasza, jeszcze inni za Jeremiasza albo za jednego z proroków”. Jezus zapytał ich: „A wy za kogo Mnie uważacie?”. Odpowiedział Szymon Piotr: „Ty jesteś Mesjasz, Syn Boga żywego”. Na to Jezus mu rzekł: „Błogosławiony jesteś, Szymonie, synu Jony. Albowiem ciało i krew nie objawiły ci tego, lecz Ojciec mój, który jest w niebie. Otóż i Ja tobie powiadam: Ty jesteś Piotr Opoka, i na tej opoce zbuduję mój Kościół, a bramy piekielne go nie przemogą. I tobie dam klucze królestwa niebieskiego: cokolwiek zwiążesz na ziemi, będzie związane w niebie, a co rozwiążesz na ziemi, będzie rozwiązane w niebie”.

Ewangelia wg Św. Mateusza 16 , 13 – 20

Święty Piotr, taki namiestnik Jezusa na  ziemi. Pierwszy papież, po nim było już wielu innych, niekoniecznie świętych.
Poczet papieży
Dla nas z pewnością najbliższy sercu był Jan Paweł II, choć z dzieciństwa pamiętam swoje przerażenie, gdy dowiedziałam się o wyborze Karola Wojtyły na tron Piotrowy. Jakoś głęboko utkwiła mi w głowie plotka?przepowiednia?, że papież Polak to zapowiedź końca świata….
A obecnie mamy papieża Franciszka. Na początku byłam zachwycona jego postacią, obecnie coraz bardziej czuję się zawiedziona. Cóż, wprawdzie zdaję sobie sprawę, że wie o wiele więcej, ma znacznie szersze spojrzenie, ale polityczny pragmatyzm zrównujący ofiarę z najeźdźcą jakoś nie pasuje mi do przywódcy Kościoła Katolickiego.