Zaduszki

Z “Przewodnika Katolickiego” z 2 listopada 1930 roku 

Starca mija – a po dziecko sięga. Czyś pewny twojej godziny?

Dzisiejszy dzień to Wspomnienie Wszystkich Wiernych Zmarłych. Także tych, którzy w swoim życiu wcale nie byli tacy święci….
Oktawa Święta Wszystkich Świętych to okres modlitw za Zmarłych, ale również dobry moment na refleksję nad własnym życiem. Tak to już jest, że śmierć czeka każdego i raczej trudno się do niej przygotować.  Nie wiemy kiedy i jak odejdziemy – może to dobrze? 
W tych dniach odwiedzamy groby naszych bliskich, wspominamy ich, odczuwamy żal po ich stracie. I jakoś tak wydaje mi się, że w takich chwilach ludziom wierzącym jest mimo wszystko lżej. Wiara w Boga i życie wieczne pomaga przetrwać ciężkie chwile. Nasza modlitwa za Zmarłych stanowi też jakąś swoistą formę komunikacji z Nimi.
I chyba tak po ludzku patrząc, łatwiej jest myśleć o kimś bliskim, który z góry na nas spogląda niż patrzeć tylko na rozsypujący się grób.

Wniebowzięcie Najświętszej Maryi Panny

Z “Przewodnika Katolickiego” z 10 sierpnia 1930 roku 

Na Wniebowzięcie Najśw. Marji Panny
Nie wiemy gdzie i kiedy umarła, nie znamy też roku Jej śmierci; jedni twierdzą, że w 66, inni, że w 73 roku życia; jedni Jeruzalem wskazują jako miejsce skonu, inni Panagia Kapuli w pobliżu Efezu.
Nie mamy też opisu Jej śmierci, pozostały tylko legendy, które sa dowodem prastarej tradycji Kościoła.
“Już ewangelja była rozgłoszona w przeróżnych stronach świata, nagle tajemniczy powiew wionął po duszach apostołów, dreszcz przeszedł po nich i z rozmaitych krain idą do domu Janowego, gdzie dogasała Marja. Ustawila kadzielnice w pośrodku komnaty i z wonią kadzidła wznosiła się wonniejsza jeszcze modlitwa Jej. Anioł zleciał z nieba i podał Jej palmę. Wyciągnęła ręce dziewicze i błogosławiła sierotom Chrystusowym. Jan podał Jej Komunie św. i nastała cisza; nie widzieli, ale czuli, że przyszedł Pan i zabrał do Siebie Jej duszę. kiedy wschodnim zwyczajem niewiasty chciały myć ciało Najświętszej, tajemnicza objęła je światłość i dojrzeć Jej nie mogły.”
Tak snuje legenda, oparta na wierze wszystkich wieków chrześcijaństwa. Umarła, ale ciało Jej nie mogło podlegać skażeniu śmierci, czekać do dnia ostatecznego sądu. Wkrótce po pogrzebie połączyła się dusza z Jej ciałem i jest Wniebowziętą.
Umarła, chociaż nie musiała umierać. Śmierć jest następstwem grzechu, a Ona była Niepokalaną. Była do tego Matką Bożą, a godność Jej nadprzyrodzona dawała prawo nieśmiertelności.
Umarła, bo była Matką Chrystusa i we wszystkim chciała być podobna do Niego.
Nie umierała z żadnej choroby. Boleści dosyć przy Męce Chrystusowej wycierpiała.
“Umarła na miłość i z miłości. Śmierć jawiła się przed Nią w postaci anioła, rozwiązującego Ją z kajdan miłości. Śmierć Jej – to ofiarny pożar, który wszczął sie już w Niepokalanem Poczęciu, rozpłomienił w tajemnicy Wcielenia, rozszalał pod krzyżem, aż ustał w cichym śnie miłości, prawdziwie ‘in osculo Domini’ – w uścisku Pana” (Scheeben)
Nie mogła czekać powszechnego zmartwychwstania, ale w najkrótszym czasie powstała z martwych.

Dziś, 15 sierpnia obchodzimy Uroczystość Wniebowzięcia Najświętszej Maryi Panny, popularnie zwane Świętem Matki Boskiej Zielnej.  Święto nakazane – udział w mszy św. jest obowiązkowy.

Suche dni

Z “Przewodnika Katolickiego” z 14 grudnia 1930 roku 

Na Suche Dni ….
W tygodniu obecnym przypadają znowu Suche Dni:

  Są to trzy tylko dni w każdej z czterech pór roku. W zimei następują suche dni po święcie Św.Łucji (13 grudnia). Na wiosnę po pierwszej niedzieli Wielkiego Postu. Latem po uroczystości Świąt Zielonych. A wreszcie jesienią po święcie Podwyższenia Krzyża św.
   Suche dni są dniami pokuty. Przypadają zawsze na środę, piątek i sobotę. Ułożyły się te właśnie dni tygodnia jako dni postu i pokuty, ponieważ w najszczególniejszy spsób są związane z męką Chrystusową. W środę odbyli żydzi narade przeci Panu Jezusowi, w piątek Go ukrzyżowali, w sobotę zaś przebywało ciało Jego w grobie.
   W suche dni zachowujemy post ścisły. W umartwieniu postnem dni suchych przyświecać nam powinien cel trojaki: osobisty, społeczny i kościelny.
Osobisty
: Mamy wzbudzac w sobie w szczególniejszy sposób poczucie grzechu, winy i kary za grzechy nas czekające. Mamy sobie uprzytomnic, z ekażdy z nas jest tylko grzesznikiem, ze każdy z nas jest pełen słabosci, ułomności, a nawet niejednokrotnie pełen grzechów. Nie może uchodzić za prawdziwego chrześcijanina, kto nigdy tego uczucia grzechu i winy w sobie nie wzbudza. Nie moze uchodzić za prawdziwego chrześcijanina, kto nigdy jeszcze jako ten celnik w myśli siebie nie stawiał na miejscu ostatnim i nawet zdaleka oczu nie śmiejąc podnieśc w niebo, nie bił sie z pokorą w piersi, wymawiajac swoje: “bądź miłościw Boże mnie wielce grzesznemu” … Skorzystaj z nadchodzących suchych dni i uderz się w piersi szczerze t.zn. w szczerym poczuciu winy, wzbudzajac szczere przekonanie o własnej grzeszności i niegodziwości, a obchodzić będziesz suche dni jako prawdziwy chrześcijanin.
Dniom suchym przyświeca także cel społeczny
: Żyjemy w roku bardzo nieszczęśliwym. Nie brak w tym roku okropnych powodzi ! Nie brak strasznych trzęsień ziemi ! Nie brak przerażajacych katastrof kopalnianych, pochłaniających setkami biedne ofiary. Ni ebrak zderzajacych sie pociągów i spadających samolotów. Czyz więc nie dość powodów, by prosić w suche dni Boga, by się zmiłował i odwracał nieszczęścia od nas osobiście, od domu naszego, od naszej rodziny, od naszego społęczeństwa ?

   Z modlitwą z pewnością będzie nam lepiej – jednostce i całemu społeczeństwu. Narody modlące się, choć ubogie, zawsze szczęśliwsze są od narodów, które zapomniały modlitwy.
Nasze modły w czasie suchodniowym poświęcamy nareszcie Kościołowi względnie jego kapłanom
: W suche dni odbywały się w starożytnych czasach święcenia. W obliczu całej rzeszy udzielał biskup młodemu lewicie sakramentu kapłańskiego. W takie dni otrzymywali zapewne święcenia święci Augustynowie i Grzegorzowie, Chryzostomy i inni wielcy kapłani. Z tych to czasów pochodzi zwyczaj, ze dobry chrześcijanin w suche dni swoje modlitwy zanosi do Boga za swoich kapłanów. Prosi dla nich o światłość ducha, o dobroć serca, o czystość i ofiarność duszy.

   Czyś pomyślał już kiedy, ze tak ważna i droga Ci sprawa, jak zbawienie Twoje i Twojej rodziny zależne jest w wielkiej mierze od uczciwej pracy kapłana ? Czyś się zastanowił, ze jest na świecie pewien ksiądz, pewien biskup, że jest papież, którzy z urzędu jako Twoi duszpasterze często się modlą o powodzenie dla Twoejej duszy ? Czy modlitwą i życzliwością starałeś się im odwdzięczyć ? Czy zdajesz sobie sprawę, jak wielką łąskę zsyła P.Bóg parafji w dobrym proboszczu? w znakomitym kaznodziei? pokutującemu w rozumnym i litościwym spowiedniku? umierającemu w odwiedzającemu go kapłanie ?
   O tem wszystkim szczerze musisz pomyśleć, jeżeli w nadchodzące dni suche żyć i myśleć pragniesz z Kościołem.

Wprawdzie suche dni już minęły, następne dopiero we wrześniu, ale notka jak najbardziej pasuje do przeżywania Wielkiego Postu.