Jezus i Samarytanka

Ewangelia na niedzielę 12 marca 2023

Rozmowa z Samarytanką
5
I przybył do miejscowości samarytańskiej, zwanej Sychar, położonej niedaleko posiadłości, którą przekazał Jakub swemu synowi Józefowi. 6Tam znajdowała się studnia Jakuba. Jezus, zmęczony przebytą drogą, usiadł obok studni, a było to około godziny szóstej.

7Nadeszła wtedy kobieta – Samarytanka, aby zaczerpnąć wody. Jezus poprosił ją: “Daj mi się napić”. 8Jego uczniowie natomiast poszli do miejscowości, aby kupić coś do jedzenia. 9Kobieta odparła jednak; “Jakże Ty, Żyd, możesz prosić mnie, kobietę samarytańską, o wodę?”. Żydzi bowiem nie utrzymują kontaktów z Samarytanami 10Na jej słowa Jezus odpowiedział: “Gdybyś znała dar Boży, a także wiedziała, kim jest Ten, kto ci rzekł: ‘Daj mi się napić’ , to byś Go poprosiła, a On dałby ci wody żywej”. 11Kobieta zawołała wtedy: “Panie, przecież Ty nie masz nawet czerpaka, a studnia jest głęboka. Skąd więc weźmiesz wodę żywą? 12Czyżbyś był większy od naszego ojca Jakuba, który dał nam tę studnię? Zresztą on sam z niej korzystał, jego synowie i trzody”. 13Wówczas Jezus oznajmił jej: “Każdy, kto pije tą wodę, nadal będzie odczuwał pragnienie. 14Kto natomiast napije się wody, która ja mu dam, już nigdy więcej nie będzie odczuwał pragnienia, gdyż woda, którą mu dam, stanie się w nim obfitym źródłem na życie wieczne”. 15Kobieta poprosiła więc: “Panie, daj mi takiej wody, abym już więcej nie odczuwała pragnienia i nie musiała przychodzić tutaj i czerpać”. 16Jezus więc polecił jej: “Idź, zawołaj swojego męża i przyjdźcie tutaj”. 17Ona zaś odparła: “Nie mam męża”. Na co Jezus rzekł: “Słusznie powiedziałaś: ‘Nie mam męża’. 18Miałaś ich bowiem pięciu, a i ten, którego masz, nie jest twoim mężem. To powiedziałaś prawdziwie”. 19Wtedy kobieta zawołała: ‘Panie, widzę, że Ty jesteś prorokiem!. 20Nasi przodkowie oddawali cześć Bogu na tej górze, wy zaś twierdzicie, że jedyne miejsce, gdzie należy Go czcić, znajduje się w Jerozolimie”. 21Jezus jej odrzekł: “Wierz mi, kobieto. Oto nadchodzi czas, że ani na tej górze, ani też w Jerozolimie nie będzie się już wielbiło Ojca. 22Wy czcicie to, czego nie znacie; my zaś oddajemy cześć Temu, kogo znamy. Zbawienie bowiem pochodzi od Żydów. 23Nadchodzi jednak godzina, a właściwie już jest, kiedy prawdziwi czciciele będą wielbili Ojca w Duchu i w prawdzie. Zresztą takich czcicieli pragnie sam Ojciec. 24Bóg jest duchem, stąd też ci, którzy Go wielbią, winni to czynić w Duchu i w prawdzie”. 25Wtedy kobieta odparła: “Wiem, że ma nadejść Mesjasz, czyli Chrystus. I gdy tylko On przybędzie, wszystko nam wyjaśni”. 26Jezus oznajmił jej wówczas: “To Ja nim jestem, Ja, który mówię do Ciebie”.
27W tym czasie wrócili uczniowie i zdziwili się, że rozmawiał z kobietą. Nikt z nich jednak nie zapytał: “Czego od niej chcesz” lub “O czym z nią rozmawiasz?”. 28Kobieta zaś zostawiła naczynie do czerpania, wróciła do swojej miejscowości i zaczęła namawiać mieszkańców: 29“Chodźcie zobaczyć kogoś, kto wyjawił mi wszystko, co uczyniłam. Czyż nie jest On Chrystusem?”. 30Ci więc wyszli z miasta i przybyli do Jezusa. 31Uczniowie tymczasem zachęcali go: ‘Rabbi, jedz!”. 32Wtedy Jezus oświadczył im: “Ja mam pokarm do spożycia, którego wy nie znacie”. 33Pytali się więc nawzajem: “czyżby ktoś przyniósł Mu coś do jedzenia?”. 34Jezus odpowiedział im: “Moim pokarmem jest wypełnienie woli tego, który mnie posłał, oraz wykonanie wyznaczonego mi dzieła. 35Czyż nie twierdzicie: ‘Jeszcze cztery miesiące i nadejdzie czas żniw?”. Ja natomiast wam mówię: Podnieście tylko wzroki popatrzcie na pola – już dojrzały do żniwa. 36Żniwiarz otrzymuje zapłatę i gromadzi owoce swojej pracy na życie wieczne. W ten sposób siewca cieszy się razem ze żniwiarzem. 37Tak oto okazuje się prawdziwe powiedzenie: ‘Jeden sieje, a drugi zbiera’. 38Ja posłałem was, abyście zbierali plony, chociaż nie trudziliście się nad nimi wcześniej. Inni pracowali w znoju, a wy skorzystaliście z ich wysiłku”.
39Wielu Samarytan z tej miejscowości uwierzyło w Niego na podstawie świadectwa danego przez owa kobietę: “Wyjawił mi wszystko, co uczyniłam”. 40Przyszli więc do Niego z prośbą, aby pozostał u nich. I przebywał tam dwa dni. 41Wtedy jeszcze więcej uwierzyło dzięki głoszonej przez Niego nauce. 42Do tej kobiety zaś mówiono: “Teraz wierzymy już nie na podstawie tego, co nam powiedziałaś, lecz dlatego, ze sami Go usłyszeliśmy” Wiemy, ze On naprawdę jest Zbawicielem świata”.

Ewangelia wg Św. Jana, 4 , 5-42

Podzieleni historycznie Żydzi i Samarytanie, wierząc w tego samego Boga, zupełnie inaczej rozumieli jak i gdzie należy oddawać Mu cześć. Podział był tak silny, że zdziwienie Samarytanki wywołała nawet prośba Jezusa o wodę. Żyd chce wody od Samarytanki? A jednak Jezus jakby przekreślił te podziały, mówiąc o czczeniu Boga w Duchu i prawdzie. Słuchając Go wielu Samarytan, tak samo jak Żydów, uwierzyło w Niego.
Patrząc na podziały w naszym polskim Kościele też mam wrażenie, że wynikają one ze spraw zupełnie nieistotnych. To normalne, że każdy może po swojemu wyrażać swoje relacje z Bogiem. Jeżeli nie traci się przy tym Ducha i prawdy – sama forma może być po prostu wyrazem indywidualnego wyrażania własnej relacji z Bogiem. Jedni noszą obrazek Matki Boskiej w widocznym miejscu, inni wieszają krzyże w każdym miejscu publicznym, jeszcze inni – organizują manifestacje i marsze w obronie swoich przekonań. Takie postawy wydają mi się zupełnie obce, zupełnie inaczej odbieram Ewangelię i wiarę w Boga. Z pewnością jednak nie daje mi to prawa do potępiania czy poczucia, że tylko ja jestem prawdziwą katoliczką. Inny wcale nie oznacza gorszego, każdy ma prawo wyrażać swoją wiarę tak jak ją odczuwa. Nie da się reglamentować Bożej Łaski czy decydować o tym kto i pod jakimi warunkami może być zbawiony. Nawet jeżeli z naszego ludzkiego punktu widzenia wydaje się to niesprawiedliwe.
Dzisiejsza Ewangelia wprawdzie o tym nie mówi, ale łatwo się domyślić, że Samarytanie idący za Jezusem wzbudzali oburzenie wielu pobożnych Żydów.


 

Przemienienie Pańskie

Ewangelia na niedzielę 5 marca 2023

 

17 Przemienienie Pańskie
1
Po sześciu dniach Jezus zabrał ze sobą Piotra, Jakuba i jego brata Jana i wyprowadził ich z dala od ludzi na wysoką górę. 2Tam przemienił się w ich obecności, a Jego twarz zajaśniała jak słońce. Jego ubranie stało się białe jak światło. 3Wtedy ukazali się im Mojżesz i Eliasz, którzy z Nim rozmawiali. 4Piotr powiedział do Jezusa: “Panie, dobrze, ze tu jesteśmy. Jeśli chcesz, postawię tutaj trzy namioty: jeden dla Ciebie, drugi dla Mojżesza, a trzeci dla Eliasza”. 5A gdy jeszcze to mówił, zasłonił ich świetlisty obłok. Z obłoku rozległ się głos: “On jest moim Synem umiłowanym, którego sobie upodobałem. Jego słuchajcie!”. 6Gdy uczniowie to usłyszeli, upadli na twarz bardzo przerażeni. 7A Jezus podszedł, dotknął ich i powiedział: “Wstańcie! Nie bójcie się!”. 8Gdy podnieśli oczy, nikogo już nie widzieli, tylko samego Jezusa.

9Kiedy schodzili z góry, Jezus przykazał im: “Nie mówcie nikomu o tym widzeniu, dopóki Syn Człowieczy nie zostanie wskrzeszony z martwych”.

Ewangelia wg Św. Mateusza, 17 , 1-9

Przemienienie Pańskie na górze Tabor. Piszą o tym także inni Ewangeliści, musiało wywrzeć  wielkie wrażenie na apostołach. Z pewnością byli przerażeni, mało rozumiejąc czego są świadkami. świadkami.
My jesteśmy bardziej doświadczeni – 2000 lat to jednak znacząca różnica. Od razu potrafilibyśmy wszystko wyjaśnić wszystko precyzyjnie i jedyną niewiadomą byłoby to, gdzie zamontowano głośniki, projektor czy też może generator pary. Raczej nie szukalibyśmy wyjaśnień nadprzyrodzonych, nie chcąc wyjść na naiwnych i łatwowiernych, prawda?
Przyzwyczajeni do obcowania na co dzień z produktami wysokich technologii, jesteśmy też bardzo odporni na wszelkie spektakularne wydarzenia i nie jest tak łatwo nas zdziwić i wystraszyć.  No chyba, że stykamy się z siłami natury typu powódź, wichura – wówczas okazuje się,  że jesteśmy bezradni w naszej walce z żywiołem.

Czy w dzisiejszych czasach Bóg do nas przemawia? Moim zdaniem tak, choć w zupełnie inny, zdecydowanie mniej spektakularny sposób. Może dlatego nie zawsze potrafimy to zauważyć? Współczesny człowiek żyje w ciągłym zgiełku, pośpiechu i mnogości wrażeń może to łatwo przegapić. Czasem jednak warto się wyciszyć i wsłuchać w to, co Bóg nam chce przekazać.

 

 

 


 

Kuszenie Jezusa

Ewangelia na niedzielę 26 lutego 2023

Kuszenie Jezusa
1
Potem Duch wyprowadził Jezusa na pustynię, aby tam kusił Go diabeł. 2Po czterdziestu dniach i nocach postu odczuwał głód. 3Wtedy zbliżył się do Niego kusiciel i powiedział: “Jeśli jesteś Synem Bożym, rozkaż, żeby te kamienie stały się chlebem”. 4Lecz On mu odpowiedział: “Napisano: Nie samym chlebem żyje człowiek, ale tym wszystkim, co pochodzi z ust Boga”.
5Wtedy zabrał Go diabeł do Świętego Miasta, postawił na szczycie świątyni 6i powiedział: “Jeśli jesteś Synem Bożym, rzuć się w dół. Napisano bowiem:

Swoim aniołom wyda polecenie o Tobie.
Na rękach będą Cie nosić,
abyś nie uraził o kamień swojej nogi”.
7Jezus mu odpowiedział: “Napisano także: Nie będziesz wystawiał na próbę Pana, twego Boga”.
8Nastepnie wyprowadził go diabeł na bardzo wysoką górę, pokazał Mu wszystkie królestwa świata z całym ich przepychem 9i powiedział: “Dam Ci to wszystko, jeśli upadniesz na kolana i oddasz mi hołd”. 10Lecz Jezus mu odpowiedział: “Idź precz, szatanie! Bo napisano:

Panu, twemu Bogu, będziesz oddawał hołd
i tylko Jego będziesz czcił”.
11Wtedy opuścił Go diabeł, a zbliżyli się do Niego aniołowie i służyli Mu.

Ewangelia wg Św. Mateusza, 4 , 1-11

Pokusy tego świata. Dopadają nas na co dzień i to wcale nie w jakiejś spektakularnej formie. Tak po prostu i zwyczajnie, bez fanfar. W komplecie dostajemy także od razu piękne usprawiedliwienia zagłuszające wyrzuty sumienia.
Dziś już szatan nie czatuje na nas z cyrografem do podpisania własną krwią. Zdobywa nas małymi kroczkami, ale równie skutecznie. Wyjeżdżając na długi weekend “odpuszczamy” sobie niedzielną mszę świętą. Na kolejnej imprezie nadmiar alkoholu wyzwala w nas naturę romansową. I tak po kolei, zahaczając o cały dekalog – coraz bardziej oddalamy się od Boga.
Właśnie zaczął się Wielki Post. Doskonały okres do “potrenowania” odporności na pokusy. Dla własnej satysfakcji i hartowania charakteru, ale przede wszystkim dla tego, co powinno być najważniejsze w naszym życiu. Nie możemy zapominać o tym, że nasza ziemska doczesność to nie wszystko.

 


 

Miłość nieprzyjaciół

Ewangelia na niedzielę 19 lutego 2023

 

Prawo odwetu
Słyszeliście, że powiedziano: Oko za oko, ząb za ząb. A Ja wam mówię: Nie zwalczajcie zła złem, lecz jeśli ktoś cie uderzy w prawy policzek, nadstaw mu i drugi. A temu, kto chce się z tobą procesować o tunikę, oddaj także płaszcz. Jeśli cię ktoś zmusza, żebyś szedł z nim tysiąc kroków, idź z nim dwa tysiące. Daj temu, kto cię prosi i nie odmawiaj temu, kto chce od ciebie pożyczyć.

Miłość nieprzyjaciół
Słyszeliście, że powiedziano: Będziesz miłował swego bliźniego, a nieprzyjaciół będziesz nienawidził. A Ja wam mówię: Miłujcie waszych nieprzyjaciół i módlcie się za waszych prześladowców, abyście byli synami waszego Ojca, który jest w niebie. On sprawia, że słońce wschodzi dla złych i dobrych i zsyła deszcz dla sprawiedliwych i niesprawiedliwych. Jeśli bowiem miłujecie tylko tych, którzy was miłują, jakiej zapłaty możecie się spodziewać? Czy i celnicy tego nie czynią? I jeśli pozdrawiacie tylko swoich bliskich, to cóż szczególnego czynicie? Czy i poganie tak nie postępują? Bądźcie więc tak doskonali, jak doskonały jest wasz Ojciec Niebieski.

Ewangelia wg Św.Mateusza, 5, 38-48

Perykopa na dziś jest kwintesencją chrześcijaństwa, a jednocześnie stanowi największe wyzwanie dla każdego, kto uważa się za chrześcijanina.  Jezus w prosty i jednoznaczny sposób mówi jaki powinien być nasz stosunek do innych ludzi. Wszyscy znamy przykazanie miłości, pamiętamy o tym, że powinniśmy kochać naszych nieprzyjaciół, ale czasami trudno to przełożyć na codzienne życie. Jakoś dziwne wydaje się myślenie o koledze z pracy, sprzedawczyni w sklepie czy o sąsiadce jako o naszych bliźnich. A gdy na swej drodze spotkamy pijanego awanturnika czy grupkę agresywnych kiboli? Doświadczenie uczy, że dobro ma w takim przypadku raczej mizerne szanse na pokonanie zła.
A jednak…. W “Krzyżakach” Henryka Sienkiewicza jest przepiękna scena, gdy okaleczony Jurand ze Spychowa przebacza swojemu oprawcy i rozcinając mu więzy, puszcza go wolno. Dla mnie ta scena od wielu lat jest symboliczna, najlepiej oddaje istotę chrześcijaństwa i tego, jak powinniśmy postępować w stosunku do innych, nawet najgorszych wrogów.
Choć nie oznacza to, że mi samej też się udaje. Modlić się za tego, kto nas skrzywdził? Nadstawiać drugi policzek? Ciężko to zrozumieć, jeszcze trudniej wykonać. Chęć zemsty czy choćby zobaczenia jak ktoś ponosi karę wydaje się być bardzo bliska naszej ludzkiej naturze. A jednak chrześcijaństwo zobowiązuje nas do innej postawy. Jezus od nas wymaga, żebyśmy czymś się odróżniali od całej reszty świata. Zaufajmy Bogu i zdajmy się na Jego sprawiedliwość, nawet jeżeli jest dla nas tak trudna do zrozumienia.

Dzisiejsza Ewangelia powinna być odczytywana na mszach głośno, wolno, tak, aby dotarła do każdego. Może jej przemyślenie choć trochę ostudzi w nas nastroje? Jako społeczeństwo jesteśmy straszliwie podzieleni, pełni wzajemnej nienawiści. Skąd się to bierze w kraju deklaratywnie uważanym za katolicki, pielęgnujący tradycyjne wartości? Nienawiść jest bardzo destrukcyjna, niszczy wszystko. Spróbujmy dopuścić do siebie myśl, że nasz przeciwnik (także polityczny) to też bliźni i nawet, gdy nie potrafimy nadstawiać drugiego policzka – to przynajmniej nie wyciągajmy zaciśniętej pięści oddającej cios.

 


 

Wymagania Nowego Przymierza

Ewangelia na niedzielę 12 lutego 2023

Wypełnienie prawa w Jezusie
17
Nie sądźcie, że przyszedłem znieść Prawo. Przyszedłem nie po to, aby znieść Prawo albo Proroków. 18Przyszedłem nie po to, aby je znieść, ale wypełnić. Zapewniam was: dopóki niebo i ziemia będą istnieć, nie zmieni się w Prawie ani jedna litera, ani jedna kreska, aż się wszystko spełni. 19Kto zniesie choćby jedno z najmniejszych przykazań i tak będzie nauczał ludzi, ten będzie najmniejszy w królestwie niebieskim. Kto je natomiast wypełni i nauczy wypełniać, ten będzie wielki w królestwie niebieskim. 20Dlatego mówię wam: jeśli nie będziecie sprawiedliwsi niż nauczyciele Pisma i faryzeusze, nie wejdziecie do królestwa niebieskiego.

Gniew i pojednanie
21
Słyszeliście, że kiedyś powiedziano: Nie dopuścisz się morderstwa, a kto by dopuścił się morderstwa, stanie przed sądem. 22A Ja wam mówię, że każdy, kto się gniewa na swego brata, będziecie osądzony. A kto powie bratu: głupcze, stanie przed Wysoką Radą. A jeśli mu powie: bezbożniku, skazany zostanie na ogień potępienia. 23Jeżeli więc przyniesiesz swoja ofiarę na ołtarz i przypomnisz sobie, że twój brat ma coś przeciwko tobie, 24zostaw przed ołtarzem ofiarę i najpierw idź pojednać się z bratem. Potem wróć i złóż ofiarę. 25Pogódź się ze swoim przeciwnikiem szybko, póki jeszcze jesteś z nim w drodze. Bo przeciwnik może wydać cię sędziemu, a sędzia strażnikowi i zostaniesz zamknięty w wiezieniu. 26Zapewniam cię: Nie wyjdziesz stamtąd, dopóki nie oddasz ostatniego grosza.

Cudzołóstwo i rozwód
27
Słyszeliscie, że powiedziano: Nie popełnisz zdrady małżeńskiej28AJa wam mówię: Każdy, kto pożądliwie patrzy na kobietę, już w swoim sercu popełnił cudzołóstwo. 29Jeśli twoje prawe oko prowadzi cię do upadku, wyłup je i odrzuć od siebie. Lepiej jest dla ciebie, gdy stracisz część twego ciała, niż gdyby całe ciało miało być wyrzucone na potępienie. 30 Jeśli twoja prawa ręka prowadzi cię do upadku, odetnij ją i odrzuć. Lepiej jest dla ciebie, gdy stracisz część swego ciała, niż gdyby całe ciało miało pójść na potępienie.

31Powiedziano też: Kto oddala swoją żonę, niech jej da dokument rozwodu. 32A Ja wam mówię: Każdy, kto porzuca swoją żonę – poza przypadkiem nierządu – naraża ją na cudzołóstwo, i każdy, kto ożeniłby się z rozwiedzioną, cudzołoży.
O przysiędze
33
Słyszeliście, że kiedyś powiedziano: Nie przysięgaj fałszywie, ale bądź wierny przysięgom złożonym Panu. 34A Ja wam mówię: Wcale nie przysięgajcie. Ani na niebo, ponieważ jest tronem Boga; 35ani na ziemię, ponieważ jest podnóżkiem Jego stóp; ani na Jerozolimę, gdyż jest miastem wielkiego Króla. 36Nie przysięgaj też na swoją głowę, bo nawet jednego włosa nie możesz uczynić białym lub czarnym. 37Niech wasza mowa będzie: tak – tak, nie – nie, a wszystko ponad to – pochodzi od Złego.

Ewangelia wg Św.Mateusza, 5, 17-37

Ewangelia na dziś jest trochę nietypowa – żadnych przypowieści, same konkrety. Każde słowo odnosi się do zwyczajnego życia, nie ma tu zbyt wiele pola do rozważań i interpretacji w stylu “co Jezus miał na myśli“. Warto za to zastanowić się nad tym, czy potrafimy je zastosować je w naszym życiu.
Czy “pożądliwe spoglądanie na kobietę” nie odnosi się do pornografii? A kwestia “oddalania żony“? Rozwody są obecnie codziennością, konkubinaty również. Niepokojące jest także coraz powszechniejsze zjawisko unieważniania ślubów kościelnych. Dla mnie akurat jest to zupełnie niezrozumiałe. Kogo chcemy oszukać występując o “kościelny rozwód“? Czy wyszukując często naciągane powody, można mieć czyste sumienie? Stanąć potem po raz kolejny przed ołtarzem, przysięgać wobec Boga?
O kwestii pojednania – nie ma nawet sensu mówić. Znamy to wszyscy – zarówno z własnego życia jak i obserwacji naszego życia publicznego. Czy codziennie wypowiadane słowa “i odpuść nam nasze winy, jak i my odpuszczamy naszym winowajcom” to tylko pusty frazes? Króluje hejt, nienawiść i niechęć do jakiegokolwiek kompromisu. W dodatku wszystkie te podziały są coraz szersze i głębsze.

Dekalog jest podstawą naszej wiary. Dzisiejsza perykopa nie pozostawia złudzeń – Jezus podtrzymuje wszystkie przykazania, a nawet je zaostrza, I żadne interpretacje i dopasowywanie ich do własnych potrzeb i samousprawiedliwienia tu nie pomogą.

 


 

Wy jesteście światłem świata….

Ewangelia na niedzielę 5 lutego 2023

Zadania uczniów
5
Wy jesteście solą ziemi. Lecz jeśli sól straci swoja właściwość, czym się ją posoli? Nie nadaje się do niczego, chyba tylko na wyrzucenie i podeptanie przez ludzi. 14Wy jesteście światłem dla świata. Nie może się ukryć miasto położone na górze. 15Nie zapala się też lampy po to, aby ją schować pod garncem, lecz stawia się ją na świeczniku, żeby świeciła wszystkim, którzy są w domu. 16Tak też niech świeci wasze światło dla ludzi aby widzieli wasze dobre czyny i chwalili waszego Ojca, który jest w niebie.

Ewangelia wg Św.Mateusza, 5, 13-16

A jak to jest z naszą wiarą? Czy jest w nas ta sól, która nadaje sens naszemu życiu, czy nasza wiara jest bardziej mdła, całkowicie pozbawiona smaku? Oparta tylko na przyzwyczajeniu?
Niezależnie od tego, jak pięknych słów używamy, jak radykalni jesteśmy w swoich sądach i tak nasza wiara oceniana będzie przez pryzmat naszych czynów. Życie pokazuje, że to co chcielibyśmy czasem ukryć, wcześniej czy później wychodzi na powierzchnię. Może warto żyć tak, aby nie wstydzić się tego, co robimy? W czasach wszechobecnego monitoringu tak naprawdę to trudno się ukryć przed wzrokiem innych. Żyjemy jakby w mieście na wysokiej górze i od nas zależy, czy będziemy świecić jasnym światłem.

W słowach jednej z piosenek kościelnych jest wers:
Może jeśli będę dobrym człowiekiem, który chce lepszym być każdego dnia,
Pana Boga ktoś przeze mnie zobaczy, bo chrześcijanin to właśnie ja.
I tego chyba najbardziej mi brak na co dzień. Marzy mi się to, że gdy mówimy o kimś, że jest dobrym człowiekiem, to wcale nie jest to oczywiste, że jest taki, gdyż jest chrześcijaninem. Nie istnieje żadna tożsamość oznaczająca katolika jako dobrego człowieka. Przykre to, niestety i źle świadczy o nas samych. Przecież właśnie przykład naszych czynów najbardziej świadczy o tym, jaki smak ma sól naszej wiary i jakim światłem świecimy.


 

Kazanie na Górze

Ewangelia na niedzielę 29 stycznia 2023

 

Kazanie na Górze
1
Jezus, widząc tłumy, wyszedł na górę. Gdy usiadł, zbliżyli się do Niego uczniowie. 2Wtedy odezwał się i zaczął nauczać:

Błogosławieństwa
3Szczęśliwi ubodzy w duchu,

ponieważ do nich należy królestwo niebieskie.
4Szczęśliwi, którzy cierpią udrękę,
ponieważ będą pocieszeni.
5Szczęśliwi łagodni,
ponieważ oni odziedziczą ziemię.
6Szczęśliwi, którzy są głodni i spragnieni sprawiedliwości,
ponieważ oni będą nasyceni.
7Szczęśliwi miłosierni,
ponieważ oni dostąpią miłosierdzia.
8Szczęśliwi, którzy mają czyste serce,
ponieważ oni będą oglądać Boga.
9Szczęśliwi, którzy zabiegają o pokój,
ponieważ oni zostaną nazwani synami Bożymi.
10Szczęśliwi, którzy są prześladowani za sprawiedliwość,
ponieważ do nich należy królestwo niebieskie.
11Jesteście szczęśliwi, gdy was znieważają, prześladują i oczerniają z mojego powodu. 12Cieszcie się i radujcie, bo wielka jest wasza zapłata w niebie. Tak samo przecież prześladowano proroków, którzy byli przed wami.

Ewangelia wg Św.Mateusza, 5, 1-12

Kazanie na Górze. Stosując współczesne nazewnictwo, moglibyśmy określić je mianem kultowego. Stanowi swoistą kwintesencję przesłania wynikającego z Ewangelii. I w znacznej mierze, odwołując się do ludzkiego poczucia sprawiedliwości, niesie nadzieję i pozwala na lżejsze zniesienie ciężkich chwil. Wprawdzie tu i teraz cierpimy, jesteśmy prześladowani i smutni, ale czeka na nas nagroda w niebie. Dostaniemy swoją zapłatę za życie zgodne z naukami Chrystusa. Proste i przekonujące i na pewno trafiło do tłumów słuchających Jezusa. Swoją moc zachowało do dziś.
Posłuchajmy jak pięknie można to wyśpiewać:

Osiem Błogosławieństw


Powołanie pierwszych uczniów

Ewangelia na niedzielę 22 stycznia 2023

Świadectwo Jana Chrzciciela
12
Gdy Jezus o uwięzieniu Jana, odszedł do Galilei. 13Opuścił jednak Nazaret i zamieszkał w Kafarnaum nad jeziorem, na pograniczu ziemi Zabulona i Neftalego. 14Tak spełniło słowo przekazane przez proroka Izajasza:

15Ziemia Zabulona i ziemia Neftalego,
droga nadmorska, kraj za Jordanem Galilea pogan,
lud, który był pogrążony w ciemności,
ujrzał wielkie światło,
a tym, którzy przebywali w mrocznej krainie śmierci,
zajaśniało światło
”.

17Odtąd Jezus zaczął nauczać: „Nawracajcie się, bo nadchodzi już królestwo niebieskie”.
Powołanie pierwszych uczniów
18
Gdy Jezus szedł brzegiem Jeziora Galilejskiego, zobaczył dwóch braci, Szymona, zwanego Piotrem, i brata jego, Andrzeja. Zarzucali sieci w jezioro; gdyż byli rybakami. 19Powiedział do nich: „Pójdźcie za Mną, a sprawię, że będziecie łowić ludzi”. 20Oni natychmiast zostawili sieci i poszli za Nim. 21A gdy szedł dalej, zobaczył dwóch innych braci: Jakuba, syna Zebedeusza, i jego brata, Jana, Byli w łodzi ze swym ojcem Zebedeuszem i naprawiali sieci. Ich także powołał, a oni natychmiast zostawili łódź i ojca i poszli za Nim.

Dalsza publiczna działalność w Galilei
23Szedł przez całą Galileęi nauczał w synagogach. Głosił Ewangelię o królestwie i uzdrawiał ludzi ze wszystkich chorób i słabości.

Ewangelia wg Św. Mateusza, 4 ,12-23

Czytając dzisiejszą Ewangelię automatycznie przychodzą mi na myśl słowa “Barki”. Piękne i wzruszające. 
Pierwszym Apostołom było o wiele trudniej niż nam. Jezus dopiero zaczynał swoją działalność, więc pozostawienie wszystkiego i pójście za Nim wcale nie było ani łatwe ani rozsądne.
W dzisiejszych czasach takie powołanie do pozostania rybakami ludzi nie jest już tak wielką niewiadomą. A Bóg powołuje wielu z nas. Nie tylko kapłanów czy zakonników/zakonnice. Każdy z nas w swoim codziennym życiu może przybliżać ludzi do Boga. Niekoniecznie chodząc po ulicy i zaczepiając ludzi z Pismem Świętym w ręku – jak to robią Świadkowie Jehowy. Czasem własny przykład może przynieść o wiele większe skutki. Jestem katoliczką, wiec staram się być dobrym człowiekiem, pomagać innym, żyć w zgodzie z przykazaniami. Nie wznosząc szumnych haseł i nie rozwijając sztandarów – to akurat uważam za niepotrzebne i szkodliwe. Choć może się mylę ?


Świadectwo Jana Chrzciciela

Ewangelia na niedzielę 15 stycznia 2023

 

Świadectwo Jana Chrzciciela
1
Następnego dnia, gdy Jan zobaczył zbliżającego się Jezusa, oświadczył: “Oto Baranek Boży, który gładzi grzechy świata. 30On jest Tym, o którym powiedziałem: ‘Po mnie przyjdzie mężczyzna, który istniał przede mną, ponieważ był wcześniej ode mnie’. 31Ja Go nie znałem, lecz dlatego przyszedłem chrzcić wodą, aby tak został objawiony Izraelowi”.

32Jan zaświadczył również: “Ujrzałem Ducha, który zstępował z nieba jako gołębica i pozostał na Nim. 33Ja wprawdzie Go nie znałem, lecz Ten, który posłał mnie chrzcić wodą, zapowiedział mi: ‘Gdy zobaczysz, że na kogoś zstępuje Duch i na nim pozostaje, wiedz, że on będzie chrzcił Duchem Świętym’. 34I zobaczyłem to, więc poświadczam: ‘On jest Synem Bożym”.

Ewangelia wg Św. Jana, 1 ,29-34

Jan Chrzciciel. Człowiek prawy i szanowany przez ludzi mu współczesnych, uważany za proroka zaświadcza, że Jezus to Syn Boży. Ten, którego przyjście zapowiadano. Dlaczego tak niewielu mu uwierzyło? Przecież był autorytetem dla Żydów? Ówczesna polityka? Zagrożenie dla kapłanów? Czy może głoszenie prawd, kłócących się z starotestamentową wizją świata.
Błogosławieni, którzy uwierzyli …..
Czy dziś byłoby inaczej? Pewnie nie.


Święto Chrztu Pańskiego

Ewangelia na niedzielę 8 stycznia 2023

 

Chrzest Jezusa
Wtedy Jezus przyszedł z Galilei do Jana nad Jordan, aby przyjąć od niego chrzest. Lecz Jan wzbraniał się, mówiąc: “To ja powinienem przyjąć chrzest od Ciebie, a Ty przychodzisz do mnie?”. Jezus mu odpowiedział: “Zgódź się na to, gdyż teraz trzeba nam wypełnić całą te powinność”. Wtedy się zgodził. Zaraz po chrzcie Jezus wyszedł z wody. Wtedy otworzyło się Mu niebo i zobaczył Ducha Bożego, który zstępował na Niego jakby gołębica. Rozległ się też głos z nieba: “On jest moim Synem umiłowanym, którego sobie upodobałem”.

 Ewangelia wg Św.Mateusza, 3, 13-17 

Co nasz chrzest oznacza dla nas samych? Czy poza ewentualną koniecznością wyciagnięcia metryki z ksiąg parafialnych – w ogóle pamiętamy o tym, że zostaliśmy ochrzczeni? W przeważającej ilości przypadków – zupełnie nieświadomie, jako niemowlęta. W dodatku – im szybciej po narodzeniu – tym lepiej. Pamiętam, że w moim domu rodzinnym panowało przekonanie, że z dzieckiem nieochrzczonym nie wychodzi się na spacery. Ja swój chrzest miałam w 13 dobie życia, mój syn – miał niespełna 4 tygodnie. Wnuczka już później – miałą 3 miesiące. Po chrzcinach (wiadomo – w naszym polskim wykonaniu zawsze musi być wielkie przyjęcie rodzinne) – wszystkie babcie i ciocie odetchnęły z ulgą.
Cóż, tu chyba odzywają się lata nauczania Kościoła katolickiego i Otchłanią. Zresztą kodeks prawa kanonicznego też mówi o tym, że rodzice powinni ochrzcić dziecko w pierwszych tygodniach po urodzeniu. Kłóci się to wprawdzie z radykalizmem niektórych kapłanów, którzy “nie uznają” dzieci ze związków niesakramentalnych. Gdy 20 lat temu byłam matka chrzestną mojej siostrzenicy – na nauce przed chrztem byłam świadkiem awantury, gdy tamtejszy proboszcz (duża parafia wiejska, w pobliżu Gdańska) odmówił chrztu, gdyż rodzice dziecka nie mieli ślubu kościelnego. Motywował to tym, że nie są w stanie wychować chrześcijanina, sami nie tworząc rodziny katolickiej. Cóż, w dzisiejszych czasach to z pewnością nie problem – zawsze można pójść do innej parafii. Czy jednak w sprawie tak zasadniczej jak Sakrament Św. – stanowisko Kościoła nie powinno być jednoznaczne? Dlaczego dziecko musi cierpieć za to, że rodzice z takich czy innych powodów nie chcą/nie mogą wziąć ślubu? Tym bardziej, że jest coś takiego jak “rodzice chrzestni”, których główną rolą jest właśnie pomoc w religijnym wychowaniu dziecka.
Inna sprawa, że powoli robi się to tylko zwyczajowy rytuał. Chrzciny przesłaniają chrzest, przyjęciny – Pierwszą Komunię Świętą, a wesele przyćmiewa ślub. Sfera duchowa znika w cieniu przyjęć, prezentów i zwyczajowych strojów i rytuałów. No, ale to już zupełnie inna bajka…


%d bloggers like this: