Jezus i Samarytanka

Ewangelia na niedzielę 12 marca 2023

Rozmowa z Samarytanką
5
I przybył do miejscowości samarytańskiej, zwanej Sychar, położonej niedaleko posiadłości, którą przekazał Jakub swemu synowi Józefowi. 6Tam znajdowała się studnia Jakuba. Jezus, zmęczony przebytą drogą, usiadł obok studni, a było to około godziny szóstej.

7Nadeszła wtedy kobieta – Samarytanka, aby zaczerpnąć wody. Jezus poprosił ją: “Daj mi się napić”. 8Jego uczniowie natomiast poszli do miejscowości, aby kupić coś do jedzenia. 9Kobieta odparła jednak; “Jakże Ty, Żyd, możesz prosić mnie, kobietę samarytańską, o wodę?”. Żydzi bowiem nie utrzymują kontaktów z Samarytanami 10Na jej słowa Jezus odpowiedział: “Gdybyś znała dar Boży, a także wiedziała, kim jest Ten, kto ci rzekł: ‘Daj mi się napić’ , to byś Go poprosiła, a On dałby ci wody żywej”. 11Kobieta zawołała wtedy: “Panie, przecież Ty nie masz nawet czerpaka, a studnia jest głęboka. Skąd więc weźmiesz wodę żywą? 12Czyżbyś był większy od naszego ojca Jakuba, który dał nam tę studnię? Zresztą on sam z niej korzystał, jego synowie i trzody”. 13Wówczas Jezus oznajmił jej: “Każdy, kto pije tą wodę, nadal będzie odczuwał pragnienie. 14Kto natomiast napije się wody, która ja mu dam, już nigdy więcej nie będzie odczuwał pragnienia, gdyż woda, którą mu dam, stanie się w nim obfitym źródłem na życie wieczne”. 15Kobieta poprosiła więc: “Panie, daj mi takiej wody, abym już więcej nie odczuwała pragnienia i nie musiała przychodzić tutaj i czerpać”. 16Jezus więc polecił jej: “Idź, zawołaj swojego męża i przyjdźcie tutaj”. 17Ona zaś odparła: “Nie mam męża”. Na co Jezus rzekł: “Słusznie powiedziałaś: ‘Nie mam męża’. 18Miałaś ich bowiem pięciu, a i ten, którego masz, nie jest twoim mężem. To powiedziałaś prawdziwie”. 19Wtedy kobieta zawołała: ‘Panie, widzę, że Ty jesteś prorokiem!. 20Nasi przodkowie oddawali cześć Bogu na tej górze, wy zaś twierdzicie, że jedyne miejsce, gdzie należy Go czcić, znajduje się w Jerozolimie”. 21Jezus jej odrzekł: “Wierz mi, kobieto. Oto nadchodzi czas, że ani na tej górze, ani też w Jerozolimie nie będzie się już wielbiło Ojca. 22Wy czcicie to, czego nie znacie; my zaś oddajemy cześć Temu, kogo znamy. Zbawienie bowiem pochodzi od Żydów. 23Nadchodzi jednak godzina, a właściwie już jest, kiedy prawdziwi czciciele będą wielbili Ojca w Duchu i w prawdzie. Zresztą takich czcicieli pragnie sam Ojciec. 24Bóg jest duchem, stąd też ci, którzy Go wielbią, winni to czynić w Duchu i w prawdzie”. 25Wtedy kobieta odparła: “Wiem, że ma nadejść Mesjasz, czyli Chrystus. I gdy tylko On przybędzie, wszystko nam wyjaśni”. 26Jezus oznajmił jej wówczas: “To Ja nim jestem, Ja, który mówię do Ciebie”.
27W tym czasie wrócili uczniowie i zdziwili się, że rozmawiał z kobietą. Nikt z nich jednak nie zapytał: “Czego od niej chcesz” lub “O czym z nią rozmawiasz?”. 28Kobieta zaś zostawiła naczynie do czerpania, wróciła do swojej miejscowości i zaczęła namawiać mieszkańców: 29“Chodźcie zobaczyć kogoś, kto wyjawił mi wszystko, co uczyniłam. Czyż nie jest On Chrystusem?”. 30Ci więc wyszli z miasta i przybyli do Jezusa. 31Uczniowie tymczasem zachęcali go: ‘Rabbi, jedz!”. 32Wtedy Jezus oświadczył im: “Ja mam pokarm do spożycia, którego wy nie znacie”. 33Pytali się więc nawzajem: “czyżby ktoś przyniósł Mu coś do jedzenia?”. 34Jezus odpowiedział im: “Moim pokarmem jest wypełnienie woli tego, który mnie posłał, oraz wykonanie wyznaczonego mi dzieła. 35Czyż nie twierdzicie: ‘Jeszcze cztery miesiące i nadejdzie czas żniw?”. Ja natomiast wam mówię: Podnieście tylko wzroki popatrzcie na pola – już dojrzały do żniwa. 36Żniwiarz otrzymuje zapłatę i gromadzi owoce swojej pracy na życie wieczne. W ten sposób siewca cieszy się razem ze żniwiarzem. 37Tak oto okazuje się prawdziwe powiedzenie: ‘Jeden sieje, a drugi zbiera’. 38Ja posłałem was, abyście zbierali plony, chociaż nie trudziliście się nad nimi wcześniej. Inni pracowali w znoju, a wy skorzystaliście z ich wysiłku”.
39Wielu Samarytan z tej miejscowości uwierzyło w Niego na podstawie świadectwa danego przez owa kobietę: “Wyjawił mi wszystko, co uczyniłam”. 40Przyszli więc do Niego z prośbą, aby pozostał u nich. I przebywał tam dwa dni. 41Wtedy jeszcze więcej uwierzyło dzięki głoszonej przez Niego nauce. 42Do tej kobiety zaś mówiono: “Teraz wierzymy już nie na podstawie tego, co nam powiedziałaś, lecz dlatego, ze sami Go usłyszeliśmy” Wiemy, ze On naprawdę jest Zbawicielem świata”.

Ewangelia wg Św. Jana, 4 , 5-42

Podzieleni historycznie Żydzi i Samarytanie, wierząc w tego samego Boga, zupełnie inaczej rozumieli jak i gdzie należy oddawać Mu cześć. Podział był tak silny, że zdziwienie Samarytanki wywołała nawet prośba Jezusa o wodę. Żyd chce wody od Samarytanki? A jednak Jezus jakby przekreślił te podziały, mówiąc o czczeniu Boga w Duchu i prawdzie. Słuchając Go wielu Samarytan, tak samo jak Żydów, uwierzyło w Niego.
Patrząc na podziały w naszym polskim Kościele też mam wrażenie, że wynikają one ze spraw zupełnie nieistotnych. To normalne, że każdy może po swojemu wyrażać swoje relacje z Bogiem. Jeżeli nie traci się przy tym Ducha i prawdy – sama forma może być po prostu wyrazem indywidualnego wyrażania własnej relacji z Bogiem. Jedni noszą obrazek Matki Boskiej w widocznym miejscu, inni wieszają krzyże w każdym miejscu publicznym, jeszcze inni – organizują manifestacje i marsze w obronie swoich przekonań. Takie postawy wydają mi się zupełnie obce, zupełnie inaczej odbieram Ewangelię i wiarę w Boga. Z pewnością jednak nie daje mi to prawa do potępiania czy poczucia, że tylko ja jestem prawdziwą katoliczką. Inny wcale nie oznacza gorszego, każdy ma prawo wyrażać swoją wiarę tak jak ją odczuwa. Nie da się reglamentować Bożej Łaski czy decydować o tym kto i pod jakimi warunkami może być zbawiony. Nawet jeżeli z naszego ludzkiego punktu widzenia wydaje się to niesprawiedliwe.
Dzisiejsza Ewangelia wprawdzie o tym nie mówi, ale łatwo się domyślić, że Samarytanie idący za Jezusem wzbudzali oburzenie wielu pobożnych Żydów.


 

Przemienienie Pańskie

Ewangelia na niedzielę 5 marca 2023

 

17 Przemienienie Pańskie
1
Po sześciu dniach Jezus zabrał ze sobą Piotra, Jakuba i jego brata Jana i wyprowadził ich z dala od ludzi na wysoką górę. 2Tam przemienił się w ich obecności, a Jego twarz zajaśniała jak słońce. Jego ubranie stało się białe jak światło. 3Wtedy ukazali się im Mojżesz i Eliasz, którzy z Nim rozmawiali. 4Piotr powiedział do Jezusa: “Panie, dobrze, ze tu jesteśmy. Jeśli chcesz, postawię tutaj trzy namioty: jeden dla Ciebie, drugi dla Mojżesza, a trzeci dla Eliasza”. 5A gdy jeszcze to mówił, zasłonił ich świetlisty obłok. Z obłoku rozległ się głos: “On jest moim Synem umiłowanym, którego sobie upodobałem. Jego słuchajcie!”. 6Gdy uczniowie to usłyszeli, upadli na twarz bardzo przerażeni. 7A Jezus podszedł, dotknął ich i powiedział: “Wstańcie! Nie bójcie się!”. 8Gdy podnieśli oczy, nikogo już nie widzieli, tylko samego Jezusa.

9Kiedy schodzili z góry, Jezus przykazał im: “Nie mówcie nikomu o tym widzeniu, dopóki Syn Człowieczy nie zostanie wskrzeszony z martwych”.

Ewangelia wg Św. Mateusza, 17 , 1-9

Przemienienie Pańskie na górze Tabor. Piszą o tym także inni Ewangeliści, musiało wywrzeć  wielkie wrażenie na apostołach. Z pewnością byli przerażeni, mało rozumiejąc czego są świadkami. świadkami.
My jesteśmy bardziej doświadczeni – 2000 lat to jednak znacząca różnica. Od razu potrafilibyśmy wszystko wyjaśnić wszystko precyzyjnie i jedyną niewiadomą byłoby to, gdzie zamontowano głośniki, projektor czy też może generator pary. Raczej nie szukalibyśmy wyjaśnień nadprzyrodzonych, nie chcąc wyjść na naiwnych i łatwowiernych, prawda?
Przyzwyczajeni do obcowania na co dzień z produktami wysokich technologii, jesteśmy też bardzo odporni na wszelkie spektakularne wydarzenia i nie jest tak łatwo nas zdziwić i wystraszyć.  No chyba, że stykamy się z siłami natury typu powódź, wichura – wówczas okazuje się,  że jesteśmy bezradni w naszej walce z żywiołem.

Czy w dzisiejszych czasach Bóg do nas przemawia? Moim zdaniem tak, choć w zupełnie inny, zdecydowanie mniej spektakularny sposób. Może dlatego nie zawsze potrafimy to zauważyć? Współczesny człowiek żyje w ciągłym zgiełku, pośpiechu i mnogości wrażeń może to łatwo przegapić. Czasem jednak warto się wyciszyć i wsłuchać w to, co Bóg nam chce przekazać.

 

 

 


 

Wymagania Nowego Przymierza

Ewangelia na niedzielę 12 lutego 2023

Wypełnienie prawa w Jezusie
17
Nie sądźcie, że przyszedłem znieść Prawo. Przyszedłem nie po to, aby znieść Prawo albo Proroków. 18Przyszedłem nie po to, aby je znieść, ale wypełnić. Zapewniam was: dopóki niebo i ziemia będą istnieć, nie zmieni się w Prawie ani jedna litera, ani jedna kreska, aż się wszystko spełni. 19Kto zniesie choćby jedno z najmniejszych przykazań i tak będzie nauczał ludzi, ten będzie najmniejszy w królestwie niebieskim. Kto je natomiast wypełni i nauczy wypełniać, ten będzie wielki w królestwie niebieskim. 20Dlatego mówię wam: jeśli nie będziecie sprawiedliwsi niż nauczyciele Pisma i faryzeusze, nie wejdziecie do królestwa niebieskiego.

Gniew i pojednanie
21
Słyszeliście, że kiedyś powiedziano: Nie dopuścisz się morderstwa, a kto by dopuścił się morderstwa, stanie przed sądem. 22A Ja wam mówię, że każdy, kto się gniewa na swego brata, będziecie osądzony. A kto powie bratu: głupcze, stanie przed Wysoką Radą. A jeśli mu powie: bezbożniku, skazany zostanie na ogień potępienia. 23Jeżeli więc przyniesiesz swoja ofiarę na ołtarz i przypomnisz sobie, że twój brat ma coś przeciwko tobie, 24zostaw przed ołtarzem ofiarę i najpierw idź pojednać się z bratem. Potem wróć i złóż ofiarę. 25Pogódź się ze swoim przeciwnikiem szybko, póki jeszcze jesteś z nim w drodze. Bo przeciwnik może wydać cię sędziemu, a sędzia strażnikowi i zostaniesz zamknięty w wiezieniu. 26Zapewniam cię: Nie wyjdziesz stamtąd, dopóki nie oddasz ostatniego grosza.

Cudzołóstwo i rozwód
27
Słyszeliscie, że powiedziano: Nie popełnisz zdrady małżeńskiej28AJa wam mówię: Każdy, kto pożądliwie patrzy na kobietę, już w swoim sercu popełnił cudzołóstwo. 29Jeśli twoje prawe oko prowadzi cię do upadku, wyłup je i odrzuć od siebie. Lepiej jest dla ciebie, gdy stracisz część twego ciała, niż gdyby całe ciało miało być wyrzucone na potępienie. 30 Jeśli twoja prawa ręka prowadzi cię do upadku, odetnij ją i odrzuć. Lepiej jest dla ciebie, gdy stracisz część swego ciała, niż gdyby całe ciało miało pójść na potępienie.

31Powiedziano też: Kto oddala swoją żonę, niech jej da dokument rozwodu. 32A Ja wam mówię: Każdy, kto porzuca swoją żonę – poza przypadkiem nierządu – naraża ją na cudzołóstwo, i każdy, kto ożeniłby się z rozwiedzioną, cudzołoży.
O przysiędze
33
Słyszeliście, że kiedyś powiedziano: Nie przysięgaj fałszywie, ale bądź wierny przysięgom złożonym Panu. 34A Ja wam mówię: Wcale nie przysięgajcie. Ani na niebo, ponieważ jest tronem Boga; 35ani na ziemię, ponieważ jest podnóżkiem Jego stóp; ani na Jerozolimę, gdyż jest miastem wielkiego Króla. 36Nie przysięgaj też na swoją głowę, bo nawet jednego włosa nie możesz uczynić białym lub czarnym. 37Niech wasza mowa będzie: tak – tak, nie – nie, a wszystko ponad to – pochodzi od Złego.

Ewangelia wg Św.Mateusza, 5, 17-37

Ewangelia na dziś jest trochę nietypowa – żadnych przypowieści, same konkrety. Każde słowo odnosi się do zwyczajnego życia, nie ma tu zbyt wiele pola do rozważań i interpretacji w stylu “co Jezus miał na myśli“. Warto za to zastanowić się nad tym, czy potrafimy je zastosować je w naszym życiu.
Czy “pożądliwe spoglądanie na kobietę” nie odnosi się do pornografii? A kwestia “oddalania żony“? Rozwody są obecnie codziennością, konkubinaty również. Niepokojące jest także coraz powszechniejsze zjawisko unieważniania ślubów kościelnych. Dla mnie akurat jest to zupełnie niezrozumiałe. Kogo chcemy oszukać występując o “kościelny rozwód“? Czy wyszukując często naciągane powody, można mieć czyste sumienie? Stanąć potem po raz kolejny przed ołtarzem, przysięgać wobec Boga?
O kwestii pojednania – nie ma nawet sensu mówić. Znamy to wszyscy – zarówno z własnego życia jak i obserwacji naszego życia publicznego. Czy codziennie wypowiadane słowa “i odpuść nam nasze winy, jak i my odpuszczamy naszym winowajcom” to tylko pusty frazes? Króluje hejt, nienawiść i niechęć do jakiegokolwiek kompromisu. W dodatku wszystkie te podziały są coraz szersze i głębsze.

Dekalog jest podstawą naszej wiary. Dzisiejsza perykopa nie pozostawia złudzeń – Jezus podtrzymuje wszystkie przykazania, a nawet je zaostrza, I żadne interpretacje i dopasowywanie ich do własnych potrzeb i samousprawiedliwienia tu nie pomogą.

 


 

Świadectwo Jana Chrzciciela

Ewangelia na niedzielę 15 stycznia 2023

 

Świadectwo Jana Chrzciciela
1
Następnego dnia, gdy Jan zobaczył zbliżającego się Jezusa, oświadczył: “Oto Baranek Boży, który gładzi grzechy świata. 30On jest Tym, o którym powiedziałem: ‘Po mnie przyjdzie mężczyzna, który istniał przede mną, ponieważ był wcześniej ode mnie’. 31Ja Go nie znałem, lecz dlatego przyszedłem chrzcić wodą, aby tak został objawiony Izraelowi”.

32Jan zaświadczył również: “Ujrzałem Ducha, który zstępował z nieba jako gołębica i pozostał na Nim. 33Ja wprawdzie Go nie znałem, lecz Ten, który posłał mnie chrzcić wodą, zapowiedział mi: ‘Gdy zobaczysz, że na kogoś zstępuje Duch i na nim pozostaje, wiedz, że on będzie chrzcił Duchem Świętym’. 34I zobaczyłem to, więc poświadczam: ‘On jest Synem Bożym”.

Ewangelia wg Św. Jana, 1 ,29-34

Jan Chrzciciel. Człowiek prawy i szanowany przez ludzi mu współczesnych, uważany za proroka zaświadcza, że Jezus to Syn Boży. Ten, którego przyjście zapowiadano. Dlaczego tak niewielu mu uwierzyło? Przecież był autorytetem dla Żydów? Ówczesna polityka? Zagrożenie dla kapłanów? Czy może głoszenie prawd, kłócących się z starotestamentową wizją świata.
Błogosławieni, którzy uwierzyli …..
Czy dziś byłoby inaczej? Pewnie nie.


Uroczystość Świętej Bożej Rodzicielki Maryi

Ewangelia na niedzielę 1 stycznia 2023

 

Pokłon pasterzy
16Poszli więc szybko i znaleźli Maryję, Józefa i Niemowlę, leżące w żłobie. 17A gdy Je zobaczyli, opowiadali, co im zostało objawione o tym Chłopcu. 18Wszyscy, którzy to słyszeli, dziwili się temu, co pasterze im mówili. 19A Maryja zachowywała wszystkie te słowa i rozważała je w swoim sercu. 20Pasterze wrócili, chwaląc i wysławiając Boga za wszystko, co usłyszeli i zobaczyli, zgodnie z tym, co im zostało oznajmione. 21Gdy minęło osiem dni, obrzezano Chłopca i nadano Mu imię Jezus, którym nazwał Go anioł jeszcze przed poczęciem.

Ewangelia wg Św.Łukasza, 2, 16-21

Dzisiejszą Ewangelię z łatwością można odebrać jako sielski, słodki obrazek – znany nam doskonale z licznych szopek wystawianych powszechnie w okresie Bożego Narodzenia. Pastuszkowie przybyli i oddali pokłon Dzieciątku. Idealnie pasuje do świątecznego nastroju, w jakim jesteśmy od tygodnia.
Czy jednak nie gubimy tego, co się stało naprawdę? Żydzi od wieków czekali (i nadal czekają) na przyjście Mesjasza. Nad Jezusem już od samego poczęcia działo się coś dziwnego, wskazującego, że nie jest to zwykłe dziecko. Gdy się urodził, anioł wysłał do Niego pasterzy, mówiąc im, co się stało. Poszli, znaleźli dziecko, opowiedzieli o wszystkim.
Od tego momentu mam wrażenie, że w Piśmie Świętym jest jakby jakaś niezrozumiała luka. Dlaczego wieść się nie rozeszła szeroko po Betlejem? Pojawił się Mesjasz, a większość nic? Może Żydzi oczekiwali Mesjasza w cudowny sposób spływającego na złotym rydwanie z nieba? Maleństwo urodzone gdzieś tam w stajni mało symbolizuje potęgę Boga, nie pasuje do tego wizerunku?

Czy w znaczny sposób takie myślenie nie tkwi w nas także współcześnie? Modlimy się, prosimy o coś Boga i oczekujemy spektakularnego cudu, nie zauważając zupełnie tego, że Bóg często nam pomaga niekoniecznie wysyłając anioła, ale stawiając na naszej drodze ludzi, którzy chcą i mogą nam pomóc.
W tym momencie przychodzi mi na myśl stary dowcip: jest powódź, ludzie uciekają przed wodą i chcą zabrać z sobą księdza. On odmawia mówiąc, że wierzy w Bożą Opatrzność. Wody coraz więcej, kolejni podpływają łodzią i krzyczą do księdza, żeby płynął z nimi i znowu sytuacja się powtarza. Po pewnym czasie, gdy poziom wody jeszcze bardziej się podniósł, do uczepionego kościelnej wieży znowu podpływają ludzie i znowu proszą księdza, aby się ratował, ale znowu ten stanowczo odmawia, powtarzając, że wierzy w Opatrzność. W końcu woda zalała nawet kościelną wieżę i ksiądz się topi. Po śmierci staje przed Bogiem i z wyrzutem mówi: tak wierzyłem w Ciebie i co? A Pan Bóg na to: głupcze, trzy razy wysyłałem po Ciebie pomoc, dlaczego jej nie przyjąłeś?

Na ten Nowy 2023 Rok życzę wszystkim nie tylko Bożego błogosławieństwa, ale także umiejętności dostrzegania tej łaski.


Uzdrowienie dziesięciu trędowatych

Ewangelia na niedzielę 9 października 2022

 

Uzdrowienie dziesięciu trędowatych
W drodze do Jeruzalem przechodził przez pogranicze Samarii i Galilei. Gdy wchodził do pewnej wsi, spotkało Go dziesięciu trędowatych mężczyzn. Stanęli w oddali i wołali: “Jezusie, Mistrzu! Zmiłuj się nad nami!”. A gdy ich zobaczył, powiedział: “Idźcie, pokażcie się kapłanom!”. Gdy oni szli, zostali oczyszczeni. Wtedy jeden z nich, widząc, że został uzdrowiony, wrócił, głośno chwaląc Boga. Upadł na twarz do Jego stóp i dziękował Mu. Był to Samarytanin. Jezus zapytał: “Czy nie dziesięciu zostało oczyszczonych? Gdzie jest dziewięciu? I nie znalazł się nikt, kto by wrócił oddać chwałę Bogu, tylko ten cudzoziemiec?”. A jemu powiedział: “Wstań, idź! Twoja wiara cię uzdrowiła”.

Ewangelia wg Św.Łukasza, 17, 11-19

Czy ta perykopa nie wydaje się nam bliska, znana z własnego życia? Pewnie każdemu trudno się do tego przyznać, ale czy najgorliwiej nie potrafimy się modlić wtedy, gdy prosimy Boga o coś? Wtedy, gdy to dostajemy – jakoś łatwo zapomina się o tym, aby podziękować. Owszem, msze dziękczynne w różnych intencjach są często spotykane, ale mam wrażenie, że jest to jakieś takie oficjalne. Do mnie bardziej przemawia prosta, zwykła modlitwa – dzięki Boże, że mnie wysłuchałeś, pomogłeś mi.
Czytając ten fragment Ewangelii uderza mnie też to, że jedynym, który po uzdrowieniu wrócił z podziękowaniem był Samarytanin czyli cudzoziemiec. Czyżby pozostali uważali, że będąc rodakami Jezusa – po prostu należał im się cud? I czy my sami, będąc chrześcijanami też nie mamy takich tendencji? Wierzymy w Boga – Jedynego, Prawdziwego, więc wiele nam się z tego powodu należy. Nawet, gdy nasza wiara ogranicza się do banalnie powszechnej zasady “jak trwoga to do Boga….”.

 


Podziały z powodu Jezusa

Ewangelia na niedzielę 14 sierpnia 2022

 

Podziały z powodu Jezusa
Przyszedłem rzucić ogień na ziemię i bardzo pragnę, aby już zapłonął. Chrzest mam przyjąć i jakże jestem udręczony, aż się to wypełni. Czy sądzicie, że przyszedłem, aby dać ziemi pokój ? Ależ nie – mówię wam – raczej rozłam. Odtąd bowiem w jednym domu pięciu poróżni się między sobą: trzech stanie przeciw dwóm, a dwóch przeciw trzem.

Poróżnią się:
ojciec z synem,
a syn z ojcem;
matka z córką,
a córka z matką;
Teściowa ze swoją synową,
a synowa z teściową.

Ewangelia wg Św. Łukasza , 12 , 49-53

Ten fragment Ewangelii jakby zaprzecza słowom Jezusa “Pokój mój daję wam…” . Jak więc należy go odczytywać? Myślę, że przez pryzmat ludzkiej ułomności. Chrystus przynosi nam posłannictwo, które jest pełne pokoju i miłości, ale doskonale zdaje sobie sprawę, że ludzie będą je odczytywać i interpretować po swojemu, każdy inaczej i w efekcie – dojdzie do rozłamów, kłótni i podziałów. Słowa te okazały się prorocze – wystarczy rozejrzeć się dookoła. Samo chrześcijaństwo nie jest jednolite – tak wiele w nim wyznań. I każde uważa, że ma rację i w sposób właściwy interpretuje naukę Jezusa, a mylą się inni. Podziałów tych nie da się łatwo i szybko zlikwidować.
Może jednak warto eksponować to co łączy, a nie to co dzieli ? Może tak właśnie powinien wyglądać współczesny ekumenizm? Idziemy nieco innymi drogami, ale cel mamy wspólny ? I ważne jest to, czy dojdziemy?


Naśladowanie Jezusa

Ewangelia na niedzielę 19 czerwca 2022

 

Wyznanie Piotra
Kiedy pewnego razu Jezus modlił się na osobności, a uczniowie byli razem z Nim, zapytał ich: “Co mówią tłumy? Kim według nich jestem?”. Oni odpowiedzieli: “Mówią, że jesteś Janem Chrzcicielem, inni – że Eliaszem, jeszcze inni – że któryś z dawnych proroków zmartwychwstał”. Zapytał ich: “A według was, kim jestem?” Wtedy Piotr odpowiedział: “Chrystusem Bożym” Wówczas stanowczo im nakazał, aby nikomu tego nie mówili.

Pierwsza zapowiedź Męki i Zmartwychwstania Jezusa
Potem powiedział: “Syn Człowieczy musi wiele wycierpieć, będzie odrzucony przez starszych, wyższych kapłanów i nauczycieli Pisma, zostanie zabity, a trzeciego dnia zmartwychwstanie”.

Naśladowanie Jezusa
Do wszystkich zaś mówił: “Jeśli ktoś chce iść za Mną, niech się wyprze samego siebie, niech codziennie bierze swój krzyż i niech Mnie naśladuje. Bo kto chce ocalić swoje życie, straci je; a kto straci swoje życie z mojego powodu, ten je ocali”.

Ewangelia wg Św. Łukasza 9, 18-24

Jest takie powiedzonko: gdy się rodziliśmy nikt nam nie obiecywał, że będzie lekko, łatwo i przyjemnie, ale i tak cięgle się łudzimy, ze jednak może tak być…  Jak to się ma do krzyża, który mamy wziąć na ramiona? Przytłoczeni codziennymi problemami, mniejszym lub większym cierpieniem, mamy problem ze zrozumieniem – dlaczego nas to spotyka?
Nigdy nie byłam na Grabarce, ale samo przesłanie wynikające z takiej wizualizacji poświęcenia swego krzyża Bogu wydaje mi się piękne. I mimo wszystko nadaje jakiś głębszy sens temu, co czujemy w trudnych chwilach naszego życia. Z własnego doświadczenia wiem, ze im trudniejsze są to przeżycia, tym bardziej potrzebna jest nam świadomość, że nie jesteśmy sami, że jest z nami Bóg. I to nawet wtedy, gdy mamy poczucie opuszczenia, gdy Bóg w ogóle nie wysłuchuje naszych próśb i modlitw, a ogrom nieszczęść na nas spadających przekracza ludzką wytrzymałość. Właśnie w takich momentach Bóg jest nam najbardziej potrzebny.  Krzyż dźwigany w samotności jest dużo cięższy i trudniejszy do niesienia.
Pisząc te słowa – mam poczucie, że brzmi to banalnie i ogólnikowo. Słowa te jednak nabierają zupełnie innego wymiaru wtedy, gdy przeżyje się takie chwile “gdy po ludzku patrząc nie ma już żadnej nadziei… “. Wówczas takie ustawienie krzyża na Grabarce staje się po prostu symbolem drogi, którą idziemy za Jezusem.
A przecież po Golgocie przychodzi Zmartwychwstanie….

 


Litania do Najświętszego Serca Jezusa

Kyrie, elejson. Chryste, elejson. Kyrie, elejson.
Chryste, usłysz nas. Chryste, wysłuchaj nas.
Ojcze z nieba, Boże, zmiłuj się nad nami.
Synu, Odkupicielu świata, Boże,
Duchu Święty, Boże,
Święta Trójco, Jedyny Boże,

Serce Jezusa, Syna Ojca Przedwiecznego, zmiłuj się nad nami
Serce Jezusa, w łonie Matki Dziewicy przez Ducha Świętego utworzone,
Serce Jezusa, ze Słowem Bożym istotowo zjednoczone,
Serce Jezusa, nieskończonego majestatu,
Serce Jezusa, świątynio Boga,
Serce Jezusa, przybytku Najwyższego,
Serce Jezusa, domie Boży i bramo niebios,
Serce Jezusa, gorejące ognisko miłości,
Serce Jezusa, sprawiedliwości i miłości skarbnico,
Serce Jezusa, dobroci i miłości pełne,
Serce Jezusa, cnót wszelkich bezdenna głębino,
Serce Jezusa, wszelkiej chwały najgodniejsze,
Serce Jezusa, królu i zjednoczenie serc wszystkich,
Serce Jezusa, w którym są wszystkie skarby mądrości i umiejętności,
Serce Jezusa, w którym mieszka cała pełnia Bóstwa,
Serce Jezusa, w którym sobie Ojciec bardzo upodobał,
Serce Jezusa, z którego pełni wszyscyśmy otrzymali,
Serce Jezusa, odwieczne upragnienie świata,
Serce Jezusa, cierpliwe i wielkiego miłosierdzia,
Serce Jezusa, hojne dla wszystkich, którzy Cię wzywają,
Serce Jezusa, źródło życia i świętości,
Serce Jezusa, przebłaganie za grzechy nasze,
Serce Jezusa, zelżywością napełnione,
Serce Jezusa, dla nieprawości naszych starte,
Serce Jezusa, aż do śmierci posłuszne,
Serce Jezusa, włócznią przebite,
Serce Jezusa, źródło wszelkiej pociechy,
Serce Jezusa, życie i zmartwychwstanie nasze,
Serce Jezusa, pokoju i pojednanie nasze,
Serce Jezusa, krwawa ofiaro grzeszników,
Serce Jezusa, zbawienie ufających Tobie,
Serce Jezusa, nadziejo w Tobie umierających,
Serce Jezusa, rozkoszy wszystkich Świętych,

Baranku Boży, który gładzisz grzechy świata,
przepuść nam, Panie.
Baranku Boży, który gładzisz grzechy świata,
wysłuchaj nas, Panie.
Baranku Boży, który gładzisz grzechy świata,
zmiłuj się nad nami.

Jezu cichy i pokornego serca.
Uczyń serca nasze według Serca Twego.

Wszechmogący, wieczny Boże, wejrzyj na Serce najmilszego Syna swego i na chwałę i zadośćuczynienie, jakie w imieniu grzeszników Ci składa;
daj się przebłagać tym, którzy żebrzą Twego miłosierdzia i racz udzielić przebaczenia w imię tegoż Syna swego, Jezusa Chrystusa, który z Tobą żyje i króluje na wieki wieków. Amen.

Do Serca Twojego uciekamy się Jezu, Boski Zbawicielu.
Naszymi grzechami racz się nie zrażać, o Panie święty,
ale od wszelakich złych czynów racz nas zawsze zachować,
Boże łaskawy i najlitościwszy.
O Jezu, o Jezu, o Jezu dobry, Zbawicielu słodki,
Pośredniku Boski, jedyna ucieczko nasza!
W Sercu Twoim racz nas obmyć.
Do Serca Twojego racz nas przytulić.
W Twym Sercu na wieki racz nas zachować.
Zbawicielu słodki, Pośredniku Boski, jedyna ucieczko nasza!

Już czerwiec i nabożeństwa czerwcowe. Nie wiem, czy to tylko takie lokalne zwyczaje, ale moim zdaniem – zdecydowanie mniej popularne od majowych. Jakoś nie kojarzę takich nabożeństw przy przydrożnych kapliczkach. Jako dziecko chodziłam też na majowe, na czerwcowe nie.  Nie wiem, czy w ogóle były?

 

Uroczystość Wniebowstąpienia Pańskiego

Ewangelia na niedzielę 29 maja 2022

Wniebowstąpienie
I powiedział: “Tak jest napisane: Chrystus będzie cierpiał i trzeciego dnia zmartwychwstanie. W Jego imię będzie głoszone nawrócenie, na odpuszczenie grzechów wszystkim narodom, rozpoczynając od Jeruzalem. Wy jesteście świadkami tego. Oto Ja zsyłam na was obietnicę mojego Ojca. Pozostańcie w mieście, dopóki nie zostaniecie napełnieni mocą z wysoka”.

Potem przeprowadził ich za miasto w kierunku Betanii. Podniósł ręce i błogosławił ich. A podczas błogosławieństwa oddalił się od nich i został uniesiony do nieba. Oni zaś oddali Mu hołd i z wielką radością wrócili do Jeruzalem. Przebywali ciągle w świątyni i wielbili Boga.

Ewangelia wg Św. Łukasza 24, 46-53

Myśląc o niebie – odruchowo spoglądamy w górę. Zgodnie z przytoczonym tu fragmentem Ewangelii – Jezus też został do nieba uniesiony – od razu wskazuje to na kierunek w górę. I pewnie tak było – trudno nie wierzyć bezpośrednim uczestnikom tamtych wydarzeń. Czy oznacza to jednak, że na tym naszym ziemskim padole – tu i teraz – Boga nie ma, jest gdzieś tam daleko, wysoko? Blisko gwiazd, daleko od nas i naszej codzienności? Może trzeba spojrzeć mniej dosłownie i materialnie? I dostrzec Boga właśnie w tym naszym dniu codziennym? Bóg jest wszędzie i zawsze, nie tylko raz w tygodniu, gdy jesteśmy  w kościele na niedzielnej mszy świętej. Może Bóg jest najbardziej przy nas np. w środę rano, gdy jesteśmy w drodze do pracy? Lub podczas czwartkowego spaceru z psem? A także wtedy, gdy dopada nas chandra, gdyż mamy serię niepowodzeń, szwankuje nam zdrowie i w ogóle jest nam źle? Nie jesteśmy sami. Nawet, gdy niebo jest zachmurzone i nie widać najmniejszego promyczka słońca. Wówczas wystarczy rozejrzeć się wokół siebie i tam znaleźć Boga. Lub czytając doniesienia medialne z Ukrainy – zastanowić się jak można pomóc uciekającym przed wojną ludziom? Czy możemy uratować uchodźców na granicy polsko-białoruskiej? I dlaczego tak trudno nam zobaczyć w nich naszych bliźnich?

 


%d bloggers like this: