Zapowiedź Męki Chrystusa

Ewangelia na niedzielę 15 września 2024

Wyznanie Piotra
27
Jezus udał się wraz ze swoimi uczniami do wiosek pod Cezareą Filipową. W czasie drogi pytał uczniów: Co mówią ludzie? Kim według nich jestem?. 28Oni Mu odpowiedzieli: Mówią, że jesteś Janem Chrzcicielem, inni – że Eliaszem, jeszcze inni – ze jednym z proroków. 29On ich zapytał: A według was, kim jestem?. Odpowiedział Mu Piotr: Ty jesteś Chrystusem. 30Wówczas nakazał im, aby nikomu o Nim nie mówili.

Zapowiedź Męki i Zmartwychwstania
31
Jezus zaczął ich pouczać, że Syn Człowieczy musi wiele wycierpieć, że będzie odrzucony przez starszych, wyższych kapłanów i nauczycieli Pisma, że zostanie zabity, lecz po trzech dniach zmartwychwstanie. 32Mówił im to zupełnie otwarcie. Wtedy Piotr wziął Go na bok i stanowczo Go upominał. 33Lecz On obrócił się i patrząc na swych uczniów, skarcił Piotra: Szatanie, odejdź ode Mnie! Bo nie myślisz po Bożemu, ale po ludzku. 34Potem przywołał tłum i uczniów i powiedział do nich: Jeśli kto chce iść za mną, niech się wyrzeknie sam siebie, niech weźmie swój krzyż i niech Mnie naśladuje. 35Bo kto chce ocalić swoje życie, straci je; a kto straci swoje życie z mojego powodu i z powodu Ewangelii, ocali je.

Ewangelia wg Św. Marka, 8, 27-35

Ewangelia na dziś zadaje nam ważne pytanie – kim dla mnie jest Jezus? Oczywiście, człowiek wierzący odpowie, że Bogiem. Bliskim nam, gdyż jako człowiek żył wśród nas i głosił swoje nauki. Czy jednak jesteśmy gotowi pójść Jego drogą? Wziąć swój krzyż i pójść drogą Ewangelii? Tu już może być znacznie trudniej. Nasze ludzkie poczucie sprawiedliwości oczekuje już tu na ziemi nagrody za dobre, zgodne z Dekalogiem postępowanie. Tymczasem w życiu często jest tak, że Bóg ciężko doświadcza wcale nie grzeszników, ale tych, którzy wcale na to nie zasługują.
Jak sobie z tym poradzić? Można się buntować, odwrócić od Boga – ale co to da? Czy będzie nam w życiu lepiej? A może spróbować inaczej? Wspinający się na wysoką górę himalaista cierpi podczas drogi. Musi pokonać własny ból, zmęczenie, niebezpieczeństwa. Idzie jednak dalej – przed oczami ma cel jakim jest zdobycie szczytu. I gdy tam w końcu dotrze – zapomina o wszystkich trudach. Może powinniśmy też tak spojrzeć na własne życie? Jako na fragment drogi prowadzącej na szczyt? I pamiętać tylko o tym, co nas tam czeka? Czyż patrząc na to, co za nami – nie mamy w swoim życiu chwil, kiedy wydawało nam się, ze już nie mamy siły, że to koniec, nie wybrniemy z tarapatów? A z perspektywy czasu – jak to wygląda? Wielu „tragedii” nawet nie pamiętamy, a przecież kiedyś głęboko je przeżywaliśmy.


Niedziela Męki Pańskiej

Ewangelia na niedzielę 24 marca 2024

Męka Pana naszego Jezusa Chrystusa według świętego Marka.

Spisek na życie Jezusa
14 1Za dwa dni przypadała Pascha i Święto Przaśników. Wyżsi  kapłani i nauczyciele Pisma zastanawiali się, w jaki sposób podstępnie pojmać i zabić Jezusa. 2Lecz mówili: Tylko nie podczas święta, żeby nie doszło do rozruchów wśród ludu.

Namaszczenie w Betanii
3Kiedy Jezus był w Betanii, w domu Szymona Trędowatego, i siedział za stołem, przyszła kobieta, niosąc alabastrowy flakonik prawdziwego olejku nardowego, który był bardzo drogi. Otworzyła flakonik i wylała olejek na Jego głowę. 4A niektórzy z obecnych mówili między sobą z oburzeniem: Po co tak marnować olejek? 5Przecież można było olejek ten sprzedać za więcej niż trzysta denarów, a pieniądze rozdać ubogim. I robili jej wyrzuty. 6Lecz Jezus powiedział: Zostawcie ją w spokoju. Dlaczego sprawiacie jej przykrość? Spełniła dobry uczynek spełniła względem Mnie. 7Ubogich stale będziecie mieć u siebie i kiedy chcecie, możecie im dobrze czynić. Mnie natomiast nie będziecie mieć zawsze. 8Ona uczyniła to, co mogła. Namaściła już moje ciało na pogrzeb. 9Dlatego zapewniam was: Wszędzie, gdziekolwiek na świecie będzie głoszona Ewangelia, będą również ją wspominać, opowiadając o tym, co uczyniła.

Zdrada Judasza
10Wtedy Judasz Iskariota, jeden z Dwunastu, poszedł do arcykapłanów, aby im Go wydać. 11Kiedy to usłyszeli, ucieszyli się i obiecali mu zapłacić. Odtąd szukał okazji, aby Go wydać

Pascha razem z uczniami
12Pierwszego dnia Przaśników, kiedy ofiarowywano Paschę, uczniowie zapytali Jezusa: Gdzie chcesz, abyśmy poszli i przygotowali Ci do spożycia Paschę? 13Posłał więc dwóch uczniów z poleceniem:  Idźcie do miasta Wyjdzie wam naprzeciw człowiek, niosący dzban wody. Idźcie za nim 14i tam, gdzie wejdzie, powiecie gospodarzowi: Nauczyciel pyta: gdzie jest dla Mnie gościnny pokój, w którym spożyję Paschę z moimi uczniami? 15On wskaże wam na górze dużą salę, usłaną dywanami i gotową. Tam przygotujecie dla nas. 16Uczniowie wybrali się i przyszli do miasta, gdzie znaleźli wszystko tak, tak jak im powiedział.
I przygotowali Paschę. 17
Z nastaniem wieczoru przyszedł tam z Dwunastoma. 18A kiedy zasiedli za stołem i zaczęli jeść, Jezus rzekł: ,Zapewniam was: jeden z was, jedzących ze Mną, zdradzi Mnie! 19Zaczęli się smucić i pytać jeden po drugim: Chyba nie ja? 20On odpowiedział: Jeden z Dwunastu, który zanurza ze Mną rękę w misie. 21Wprawdzie Syn Człowieczy odchodzi, bo tak jest o Nim jest napisane, lecz biada temu człowiekowi, który zdradza Syna Człowieczego.  Byłoby lepiej dla tego człowieka, gdyby się nie narodził.
Ustanowienie Eucharystii
22Podczas posiłku wziął chleb, odmówił modlitwę uwielbienia, połamał i dał im mówiąc: Bierzcie, to jest ciało moje. 23Następnie wziął kielich,odmówił dziękczynienie i podał im. I pili z niego wszyscy. 24Potem powiedział do nich:  To jest moja Krew Przymierza, która wylewa się za wielu. 25Zapewniam was: Odtąd nie będę już pił z owocu winnego krzewu aż do dnia, kiedy będę go pił  nowy w królestwie Bożym.

Zapowiedź zaparcia się Piotra
27Wtedy Jezus powiedział im: Wszyscy zwątpicie, gdyż jest napisane: Uderzę pasterza, a rozproszą się owce. 28Lecz po moim Zmartwychwstaniu wyprzedzę was do Galilei. 29Na to rzekł Mu Piotr: Choćby wszyscy zwątpili, ja nie zwątpię! 30Odpowiedział mu Jezus: Zapewniam cię: jeszcze dzisiaj, tej nocy, zanim kogut dwa razy zapieje, ty trzy razy się Mnie wyprzesz. 31Ale on tym bardziej zapewniał: Choćby mi przyszło razem z Tobą umrzeć, nie wyprę się Ciebie. Podobnie mówili wszyscy.

Modlitwa w Getsemani
32Gdy przyszli do posiadłości zwanej Getsemani,  Jezus powiedział do swoich uczniów: Usiądźcie tutaj, a Ja  będę się modlił. 33Następnie zabrał ze sobą Piotra, Jakuba i Jana. Zaczął też drżeć i odczuwać lęk. 34Wtedy  powiedział im:Moja dusza jest śmiertelnie smutna.  Zostańcie tu i czuwajcie! 35Po czym odszedł nieco dalej, upadł na ziemię i modlił się, aby – jeśli to możliwe – ominęła Go ta godzina. 36Mówił:  Abba, Ojcze, dla Ciebie wszystko jest możliwe, oddal ten kielich ode Mnie! Jednak nie to, co Ja chcę, ale co Ty!

37Kiedy wrócił, zastał ich śpiących. Rzekł do Piotra: Szymonie, śpisz? Jednej godziny nie mogłeś czuwać? 38Czuwajcie i módlcie się, abyście nie ulegli pokusie. Duch wprawdzie gorliwy, ale ciało słabe. 39Odszedł ponownie i modlił się tymi samymi słowami. 40Gdy wrócił, znowu zastał ich śpiących, gdyż oczy ich się zamykały. I nie wiedzieli, co Mu odpowiedzieć. 41Kiedy po raz trzeci przyszedł, powiedział do nich: Znowu śpicie i odpoczywacie? Dosyć! Nadeszła godzina. Oto Syn Człowieczy zostanie wydany w ręce grzeszników. 42Wstańcie, chodźmy! Oto nadchodzi ten, który mnie wydaje.
Zdrada i pojmanie Jezusa
43Kiedy On jeszcze mówił, zjawił się Judasz, jeden z Dwunastu, a z nim tłum z mieczami i kijami wysłana przez wyższych kapłanów, nauczycieli Pisma i starszych. 44Zdrajca umówił się z nimi na taki znak:  Ten, którego pocałuję, to On. Schwytajcie Go i prowadźcie ostrożnie! 45Skoro tylko przyszedł, natychmiast podszedł do Jezusa i rzekł:Nauczycielu, i pocałował Go. 46A oni rzucili się na Niego i pochwycili Go. 47Jeden z tych, którzy tam stali, dobył miecza, uderzył sługę najwyższego kapłana i odciął mu ucho. 48Rzekł do nich Jezus: Wyszliście z mieczami i kijami, jak po przestępcę, żeby Mnie pochwycić. 49Codziennie byłem wśród was, nauczając w świątyni, a nie pojmaliście Mnie. Jednak niech się wypełnią Pisma! 50Wtedy wszyscy opuścili Go i uciekli. 51A pewien młodzieniec szedł za Nim, owinięty tylko w płótno. Próbowano go pochwycić, 52lecz on rzucił płótno i nago uciekł nagi.

Jezus przed Wysoką Radą
53Przyprowadzono Jezusa zaprowadzili do najwyższego kapłana. Zebrali się tam wszyscy wyżsi kapłani, starsi i nauczyciele Pisma. 54Piotr zaś szedł za Nim z daleka aż na dziedziniec najwyższego kapłana. Siedział tam wśród służby i grzał się przy ogniu. 55Tymczasem wyżsi kapłani i cała Wysoka Rada szukali świadectwa przeciw Jezusowi, aby Go skazać na śmierć, lecz nie znajdowali. 56Wielu wprawdzie fałszywie zeznawało   przeciwko Niemu, ale ich zeznania nie były zgodne. 57Niektórzy wystąpili i tak fałszywie zeznawali przeciw Niemu. 58Słyszeliśmy, jak On mówił: Zburzę tę świątynię wzniesioną przez ludzi, a w ciągu trzech dni zbuduję inną, która nie będzie wzniesiona ludzką ręką. 59Lecz i te zeznania nie były zgodne.

60Wtedy wyszedł na środek najwyższy kapłan i zapytał Jezusa: Nic nie odpowiadasz na to, co oni zeznają przeciw Tobie? 61On jednak milczał i nic nie odpowiedział. Wówczas najwyższy kapłan zapytał Go jeszcze: Czy Ty jesteś Chrystusem, Synem Błogosławionego? 62Jezus odpowiedział: Ja jestem. Ujrzycie Syna Człowieczego, siedzącego po prawej stronie  Mocy i przychodzącego wśród obłoków niebieskich. 63Wtedy najwyższy kapłan rozdzierając swe szaty, powiedział: Na co  potrzeba nam jeszcze świadków? 64Słyszeliście bluźnierstwo. Co tym sądzicie? A oni wszyscy orzekli, że winien jest śmierci. 65Niektórzy zaczęli pluć na Niego; zasłaniali Mu twarz i bili Go,  mówiąc: Zgaduj! Również słudzy Go policzkowali.
Zaparcie się Piotra
66Kiedy Piotr był na dole na dziedzińcu, przyszła jedna ze służących najwyższego kapłana. 67Zobaczywszy grzejącego się Piotra, przypatrzyła mu się i rzekła: I ty byłeś z Nazarejczykiem Jezusem. 68Lecz on zaprzeczył temu, mówiąc:  Nie wiem i nie rozumiem, co mówisz. I wyszedł na zewnątrz do przedsionka, a kogut zapiał. 69Służąca, widząc go, znowu zaczęła mówić do tych, którzy tam stali: On jest jednym z nich. 70A on ponownie zaprzeczył. Po chwili ci, którzy tam stali, mówili znowu do Piotra: Na pewno jesteś jednym z nich, jesteś także Galilejczykiem. 71Lecz on począł się zaklinać i przysięgać: Nie znam tego człowieka, o którym mówicie. 72I w tej chwili kogut powtórnie zapiał. Wspomniał Piotr na słowa, które mu powiedział Jezus: Pierwej, nim kogut dwa razy zapieje, trzy razy Mnie się wyprzesz. I wybuchnął płaczem.

Jezus przed Piłatem
15 1Zaraz wczesnym rankiem arcykapłani wraz ze starszymi i uczonymi w Piśmie i cała Wysoka Rada powzięli uchwałę. Kazali Jezusa związanego odprowadzić i wydali Go Piłatowi. 2Piłat zapytał Go: Czy Ty jesteś królem żydowskim? Odpowiedział mu: Tak, Ja nim jestem. 3Arcykapłani zaś oskarżali Go o wiele rzeczy. 4Piłat ponownie Go zapytał: Nic nie odpowiadasz? Zważ, o jakie rzeczy Cię oskarżają. 5Lecz Jezus nic już nie odpowiedział, tak że Piłat się dziwił.

Jezus odrzucony przez swój naród
6Na każde zaś święto miał zwyczaj uwalniać im jednego więźnia, którego żądali. 7A był tam jeden, zwany Barabaszem, uwięziony z buntownikami, którzy w rozruchu popełnili zabójstwo. 8Tłum przyszedł i zaczął domagać się tego, co zawsze im czynił. 9Piłat im odpowiedział: Jeśli chcecie, uwolnię wam Króla żydowskiego? 10Wiedział bowiem, że arcykapłani wydali Go przez zawiść. 11Lecz arcykapłani podburzyli tłum, żeby uwolnił im raczej Barabasza. 12Piłat ponownie ich zapytał: Cóż więc mam uczynić z tym, którego nazywacie Królem żydowskim? Odpowiedzieli mu krzykiem:13Ukrzyżuj Go! 14Piłat odparł: Cóż więc złego uczynił? Lecz oni jeszcze głośniej krzyczeli: Ukrzyżuj Go! 15Wtedy Piłat, chcąc zadowolić tłum, uwolnił im Barabasza, Jezusa zaś kazał ubiczować i wydał na ukrzyżowanie.

Król wyśmiany
16Żołnierze zaprowadzili Go na wewnętrzny dziedziniec, czyli pretorium, i zwołali całą kohortę. 17ubrali Go w purpurę i uplótłszy wieniec z ciernia włożyli Mu na głowę. 18I zaczęli Go pozdrawiać: Witaj, Królu żydowski! 19Przy tym bili Go trzciną po głowie, pluli na Niego i przyklękając oddawali Mu hołd. 20A gdy Go wyszydzili, zdjęli z Niego purpurę i włożyli na Niego własne Jego szaty.

Droga krzyżowa
Następnie wyprowadzili Go, aby Go ukrzyżować. 21I przymusili niejakiego Szymona z Cyreny, ojca Aleksandra i Rufusa, który wracając z pola właśnie przechodził, żeby niósł krzyż Jego. 22Przyprowadzili Go na miejsce Golgota, to znaczy miejsce Czaszki.

Ukrzyżowanie
23Tam dawali Mu wino zaprawione mirrą, lecz On nie przyjął. 24Ukrzyżowali Go i rozdzielili między siebie Jego szaty, rzucając o nie losy, co który miał zabrać. 25A była godzina trzecia, gdy go ukrzyżowali. 26Był też napis z podaniem Jego winy, tak ułożony: Król żydowski. 27Razem z Nim ukrzyżowali dwóch złoczyńców, jednego po prawej, drugiego po lewej Jego stronie. 28Tak wypełniło się słowo Pisma: W poczet złoczyńców został zaliczony.

Wyszydzenie na krzyżu
29Ci zaś, którzy przechodzili obok, przeklinali Go, potrząsali głowami, mówiąc:  Ej, Ty, który burzysz przybytek i w trzech dniach go odbudowujesz, zejdź z krzyża i wybaw samego siebie! 31Podobnie arcykapłani wraz z uczonymi w Piśmie drwili między sobą i mówili: Innych wybawiał, siebie nie może wybawić. 32Mesjasz, król Izraela, niechże teraz zejdzie z krzyża, żebyśmy widzieli i uwierzyli. Lżyli Go także ci, którzy byli z Nim ukrzyżowani.

Śmierć Jezusa
33A gdy nadeszła godzina szósta, mrok ogarnął całą ziemię aż do godziny dziewiątej. 34O godzinie dziewiątej Jezus zawołał donośnym głosem:  Eloi, Eloi, lema sabachthani, to znaczy: Boże mój, Boże mój, czemuś Mnie opuścił? 35Niektórzy ze stojących obok, słysząc to, mówili: Patrz, woła Eliasza. 36Ktoś pobiegł i napełniwszy gąbkę octem, włożył na trzcinę i dawał Mu pić, mówiąc: Poczekajcie, zobaczymy, czy przyjdzie Eliasz, żeby Go zdjąć. 37Lecz Jezus zawołał donośnym głosem i oddał ducha.

Po śmierci Jezusa
38A zasłona przybytku rozdarła się na dwoje, z góry na dół. 39Setnik zaś, który stał naprzeciw, widząc, że w ten sposób oddał ducha, rzekł: Prawdziwie, ten człowiek był Synem Bożym. 40Były tam również niewiasty, które przypatrywały się z daleka, między nimi Maria Magdalena, Maria, matka Jakuba Mniejszego i Józefa, i Salome. 41Kiedy przebywał w Galilei, one towarzyszyły Mu i usługiwały. I było wiele innych, które razem z Nim przyszły do Jerozolimy.
Pogrzeb Jezusa
42Pod wieczór już, ponieważ było Przygotowanie, czyli dzień przed szabatem, 43przyszedł Józef z Arymatei, poważny członek Rady, który również wyczekiwał królestwa Bożego. Śmiało udał się do Piłata i poprosił o ciało Jezusa. 44Piłat zdziwił się, że już skonał. Kazał przywołać setnika i pytał go, czy już dawno umarł. 45Upewniony przez setnika, podarował ciało Józefowi. 46Ten kupił płótno, zdjął Jezusa [z krzyża], owinął w płótno i złożył w grobie, który wykuty był w skale. Przed wejście do grobu zatoczył kamień. 47A Maria Magdalena i Maria, matka Józefa, przyglądały się, gdzie Go złożono.

 


Świadectwo pierwszych uczniów Jezusa

Ewangelia na niedzielę 14 stycznia 2024

Świadectwo pierwszych uczniów Jezusa
35
Następnego dnia Jan stał tam ponownie, a wraz z nim dwóch jego uczniów. 36A gdy przyjrzał się przechodzącemu Jezusowi, rzekł: Oto Baranek Boży!. 37Obaj uczniowie usłyszeli, jak mówił, i poszli za Nim. 38Gdy Jezus odwrócił się i spostrzegł, ze idą za Nim, zapytał ich: Czego szukacie? Oni rzekli: Rabbi – to znaczy nauczycielu – gdzie mieszkasz? 39Odpowiedział im: Chodźcie, zobaczcie. Poszli więc i zobaczyli gdzie mieszkał. I w tym dniu pozostali u Niego. Działo się to około godziny dziesiątej. 40Jednym z dwóch, którzy usłyszeli słowa Jana i poszli za Jezusem, był Andrzej, brat Szymona Piotra. 41Odszukał on najpierw swojego brata i oznajmił mu: Znaleźliśmy Mesjasza, to znaczy: Chrystusa. 42Następnie przyprowadził go do Jezusa. Gdy Jezus mu się przyjrzał, rzekł: Ty jesteś Szymon, syn Jana. Odtąd będziesz nosił imię Kefas, to znaczy Piotr.

Ewangelia wg Św. Jana 1 , 35-42

Ta perykopa szczegółowo opisuje powołania apostołów. Tak było bardzo dawno temu i w sposób bardzo bezpośredni. Jezus stawał przed kimś i mówił: „chodź ze mną”. I już. A teraz? Jak odczuwa się prawdziwe powołanie? Nie tylko przecież do życia zakonnego czy kapłańskiego. Są zawody np.nauczyciel, lekarz, o którym przyjęło się mówić, że wymagają powołania. Jak to się odczuwa? Ja sama do k0ńca szkoły podstawowej byłam bezdyskusyjnie pewna, że zostanę nauczycielką matematyki. Sprawdzałam się także praktycznie pomagając w nauce koleżankom i kolegom i nawet miałam sukcesy. Przypadek zrządził, że tak się nie stało i moja edukacja, a w ślad za tym także dalsza droga życiowa potoczyły się w zupełnie innym kierunku. Czy to oznacza, że nie poszłam za głosem swojego powołania, czy może źle je odczytałam?


Pierwsza zapowiedź Męki i Zmartwychwstania

Ewangelia na niedzielę 3 września 2023

Pierwsza zapowiedź Męki i Zmartwychwstania
21
Od tego czasu Jezus zaczął tłumaczyć uczniom, że musi iść do Jerozolimy. Tam starsi ludu, wyżsi kapłani i nauczyciele Pisma zadadzą Mu wiele cierpień i zabiją Go, jednak trzeciego dnia zmartwychwstanie. 22Wtedy Piotr wziął Go na bok i stanowczo Go upominał: Niech Cię Bóg broni! Panie, na pewno się to Tobie nie przydarzy!. 23On zaś odwrócił się i rzekł do Piotra: Szatanie, odejdź ode Mnie! Przeszkadzasz Mi, bo nie myślisz po Bożemu, ale po ludzku.

Warunki pójścia za Jezusem
24
Potem Jezus powiedział do uczniów: Jeśli ktoś chce iść za Mną, niech się wyrzeknie samego siebie; niech weźmie swój krzyż i niech Mnie naśladuje. 25Bo kto chce ocalić swoje życie, straci je; a kto straci swoje życie z mojego powodu, znajdzie je. 26Jaką korzyść będzie miał człowiek, jeśli zdobędzie cały świat, ale straci swoje życie Albo co może dać człowiek w zamian za swoje życie? 27Gdy więc Syn Człowieczy przybędzie wraz z aniołami w blasku chwały swojego Ojca, wtedy odpłaci każdemu zgodnie z jego postępowaniem. .

Ewangelia wg Św. Mateusza 16 , 21-27

Jak wyglądałoby nasze życie, gdyby swój krzyż na ramiona brali tylko ci, którzy przeczytawszy te słowa – chcieli pójść za Jezusem? Czy chrześcijanami zostaliby tylko masochiści i lubiący się umartwiać smutasi ? Cóż, tak nie jest. Krzyż w takiej czy innej formie przypada każdemu, niewierzącym również. Zsyła go nam Bóg? Los? Inni ludzie? A może my sami? Nie jest nam też dane w pewnym momencie go odrzucić – mam dość, nie wytrzymuję, nie mam już sił. Skoro jednak choroby czy nieszczęścia na nas spadające są od nas niezależne, nie wybieramy ich sobie – co możemy zrobić? Czego uczy nas Jezus? Nie powinniśmy się buntować przeciw woli Bożej, ale przecież nawet największy bunt nie wyleczy nas z ciężkiej choroby, nie cofnie żadnego wypadku czy nieszczęścia. Tak samo jak największa pokora w stosunku do „Bożego dopustu”. Jak więc chrześcijanie powinni „nosić swój krzyż”? Pytanie trudne, odpowiedź jeszcze trudniejsza.
Może więc próbujmy po prostu starać się tylko o to, aby również nasz krzyż był po prostu źródłem dobra? Nie jest to łatwe, ale szukajmy czegoś dobrego także w nieszczęściu. Nawet śmierć kogoś bliskiego może np. spowodować pogodzenie zwaśnionych członków rodziny. Znam małżeństwo, które jeszcze kilkanaście lat temu było naprawdę bardzo bogate. W krótkim czasie stracili wszystko i popadli w poważne problemy finansowe. Stało się to dla nich wzmocnieniem rodziny i odbudowaniem nadwątlonych relacji, na świat przyszło kolejne dziecko. Teraz, z perspektywy czasu oceniają to tak, że gdyby nie tamten kryzys, pewnie dawno byliby już po rozwodzie.

 


 

Piotr czyli Opoka

Ewangelia na niedzielę 27 sierpnia 2023

Potrzeba męstwa
Gdy Jezus przyszedł w okolice Cezarei Filipowej, pytał swych uczniów: „Za kogo ludzie uważają Syna Człowieczego?” A oni odpowiedzieli: „Jedni za Jana Chrzciciela, inni za Eliasza, jeszcze inni za Jeremiasza albo za jednego z proroków”. Jezus zapytał ich: „A wy za kogo Mnie uważacie?”. Odpowiedział Szymon Piotr: „Ty jesteś Mesjasz, Syn Boga żywego”. Na to Jezus mu rzekł: „Błogosławiony jesteś, Szymonie, synu Jony. Albowiem ciało i krew nie objawiły ci tego, lecz Ojciec mój, który jest w niebie. Otóż i Ja tobie powiadam: Ty jesteś Piotr Opoka, i na tej opoce zbuduję mój Kościół, a bramy piekielne go nie przemogą. I tobie dam klucze królestwa niebieskiego: cokolwiek zwiążesz na ziemi, będzie związane w niebie, a co rozwiążesz na ziemi, będzie rozwiązane w niebie”.

Ewangelia wg Św. Mateusza 16 , 13 – 20

Święty Piotr, taki namiestnik Jezusa na  ziemi. Pierwszy papież, po nim było już wielu innych, niekoniecznie świętych.
Poczet papieży
Dla nas z pewnością najbliższy sercu był Jan Paweł II, choć z dzieciństwa pamiętam swoje przerażenie, gdy dowiedziałam się o wyborze Karola Wojtyły na tron Piotrowy. Jakoś głęboko utkwiła mi w głowie plotka?przepowiednia?, że papież Polak to zapowiedź końca świata….
A obecnie mamy papieża Franciszka. Na początku byłam zachwycona jego postacią, obecnie coraz bardziej czuję się zawiedziona. Cóż, wprawdzie zdaję sobie sprawę, że wie o wiele więcej, ma znacznie szersze spojrzenie, ale polityczny pragmatyzm zrównujący ofiarę z najeźdźcą jakoś nie pasuje mi do przywódcy Kościoła Katolickiego.