Zapowiedź dotycząca przyszłości

Ewangelia na niedzielę 13 listopada 2022

 

Zapowiedź dotycząca przyszłości
5
Kiedy niektórzy mówili o świątyni, ze jest przyozdobiona pięknymi kamieniami i darami. On powiedział: 6“Nastaną dni, kiedy z tego wszystkiego, czemu się przyglądacie, nie pozostanie kamień na kamieniu. Wszystko legnie w gruzach”. 7Zapytali Go: “Nauczycielu, kiedy to się stanie i jaki będzie znak, że już nadchodzi?”. 8On zaś odpowiedział: “Uważajcie, abyście nie zostali wprowadzeni w błąd! Pojawi się bowiem wielu takich, którzy w moje imię będą mówić ‘Ja jestem’ oraz ‘Nadchodzi czas’. Nie idźcie za nimi. 9A kiedy usłyszycie o wojnach i rozruchach, nie trwóżcie się. To bowiem musi się najpierw wydarzyć, ale jeszcze nie zaraz będzie koniec.”. 10I mówił do nich: “Powstanie naród przeciw narodowi i królestwo przeciw królestwu. 11Będą też wielkie trzęsienia ziemi, a w różnych miejscach klęski głodu i zarazy. Pojawią się straszne zjawiska i znaki wielkie na niebie. 12Ale zanim to wszystko się stanie, wystąpią przeciwko wam i będą was prześladować, wydając synagogom i wtrącając do więzień. Ze względu na moje imię poprowadzą was przed królów i namiestników. 13Będzie to dla was okazja do dawania świadectwa. 14Weźcie to sobie do serca, by nie przygotowywać wcześniej obrony. 15Ja wam dam wymowę i mądrość, której nie będzie mógł się oprzeć ani przeciwstawić żaden wasz przeciwnik. 16Będą was wydawać nawet rodzice i bracia, krewni i przyjaciele. 17A niektórych z was zabiją. Będziecie znienawidzeni przez wszystkich z powodu mojego imienia. 18Ale nie zginie nawet włos z waszej głowy. 19Dzięki swej wytrwałości zyskacie wasze życie”.

Ewangelia wg Św.Łukasza, 21, 5-19

Przerażająca i ponura wizja. Proroctwo, którego spełnienie widzimy wiele razy na kartach historii ostatnich 2000 lat. Również współczesne czasy nie są ani spokojne ani bezpieczne. Tocząca się w Ukrainie wojna w każdej chwili może przerodzić się w wojnę o zasięgu globalnym i nieodwracalnym…
Czy teraz, w drugiej dekadzie XXI wieku możemy powiedzieć, że koniec świata jest bardzo bliski? Nie wiem i tak naprawdę – wcale nie chcę wiedzieć. Po co? Co to zmieni? Tym bardziej, że z naszego subiektywnego punktu widzenia nasza własna śmierć jest w pewien sposób końcem świata. Czy łatwiej byłoby umierać, gdyby wraz ze mną ginął cały świat? Nie sądzę. Oznacza więc to, że czekając na nasz własny koniec świata – o którym wiemy na pewno, że nastąpi (może dziś, może za miesiąc lub za kilkadziesiąt lat) – powinniśmy darowany nam czas wykorzystać jak najlepiej. Dla siebie i dla innych. Wierzyć i ufać Bogu, że gdy będziemy Mu wierni – “włos nam z głowy nie spadnie” – nawet jeśli stracimy nasze ziemskie życie. A śmierć przyjdzie i tak do każdego – również do innowierców czy niewierzących, dobrych i złych, biednych i bogatych. Warto jest mieć nadzieję, ze po przejściu na tamtą stronę – czeka nas coś dobrego ….


Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *